Od dziewiątego roku życia wokalistka każdego wieczoru klękała przed łóżkiem i modliła się. Każda modlitwa kończyła się wyjątkową prośbą – Perry życzyła sobie, by Bóg obdarzył ją w końcu obfitym biustem.
„Pamiętam bardzo wyraźnie, jak w wieku dziewięciu lat każdego wieczoru moje kolana dotykały podłogi i modliłam się do Boga o tak duże piersi, że gdy położę się na plecach, to nie będę mogła zobaczyć swoich stóp”, cytuje gwiazdę „The Sun”. „W końcu moje prośby zostały wysłuchane.”
„Odrobina boskiej interwencji ukazuje siłę modlitwy. Za każdym razem, gdy wychodzę na scenę albo tam, gdzie obecna jest prasa, na jakieś dziesięć minut przed biorę w dłonie skakankę i w pełni ubrana intensywnie skaczę. Wyglądam jak Rocky. Chcę mieć po prostu pewność, że wszystko stoi sztywno na swoim miejscu, a garderoba będzie prawidłowo działać. Nie chcę, by piersi wymknęły mi się spod kontroli i robiły show na swoją rękę.”
