– Pracujemy do samego końca. Czasami jest tak, że jakaś piosenka powstaje właśnei w ostatnich dniach sesji nagraniowej – powiedział.
W przeciwieństwie do debiutanckiego, dobrze przyjętego „On A Mission” (2011) na swoim drugim dziele Katy B ma ponoć przedstawić się z nieco dojrzalszej strony i opowiedzieć o przemianie z dziewczyny w kobietę. Ewolucja ta pociągnie za sobą także zmiany w brzmieniu – materiał nie będzie już dubstepowy, lecz bardziej popowy.