Pod koniec listopada do sklepów trafił nowy album Kasi Popowskiej zatytułowany „Toast”. Fani czekali na następcę „Dryfów” aż trzy lata. Artystka przyznaje, że to długo i w rozmowie z Arturem Rawiczem przyznaje, że tak długa przerwa nie była spowodowana tempem prac, ponieważ sam materiał na płytę był nagrany już rok temu.
Promowany singlami „Nie ma nas”, „Potłuczemy szkło” i „Powiedz gdzie” to kolejny krok w artystycznym rozwoju Kasi Popowskej. W rozmowie z Arturem Rawiczem artystka opowiada zarówno o drodze, którą przeszła, o swoich inspiracjach, jak i o tęsknocie przed powrotem na scenę. Zarówno Kasi jak i innym artystom życzymy, by mogli wrócić na nią jak najszybciej.