fot. mat. pras.
Wiele wskazuje na to, że film The Weeknd „Hurry Up Tomorrow” okaże się brutalną porażką. Nie dość, że produkcja nie zbiera dobrych ocen, to jeszcze nie zdołała zgromadzić dużej publiczności w kinach, przez co po premierowym weekendzie nie załapała się nawet od czołowej piątki box office’u.
Film raczej nie zarobi na siebie
Film zarobił zaledwie 3,3 miliona dolarów w nieco ponad dwóch tysiącach kin w USA, przy budżecie wynoszącym około 15 milionów dolarów. Zajął szóste miejsce w zestawieniu box office, daleko za liderem – również debiutującym na liście horrorem „Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi”.
„Hurry Up Tomorrow” to uzupełnienie najnowszego albumu The Weeknd, która przedstawia fikcyjną wersję samego Kanadyjczyka – bohatera zmagającego się z bezsennością i załamaniem psychicznym.
W filmie obok Abla występują Barry Keoghan oraz Jenna Ortega. Tej ostatniej zarzucono ostatnio, że dokonuje najgorszych możliwych wyborów, przyjmując propozycje ról. „Hurry Up Tomorrow” raczej nie odwróci złej passy aktorki.