fot. P. Tarasewicz / CGM.PL
Nie wszystkim było miło po wywiadzie, którego Dua Lipa udzieliła „Sunday Times”. Nazwała w nim brytyjski rząd ograniczonym i krótkowzrocznym. Jeżeli ludzie pokroju Suelli Braverman, sekretarz staniu w Biurze Krajowym (odpowiednik naszego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych) wyszczególniają albańskich kryminalistów, mówiąc o inwazji imigrantów przekraczających kanał w małych łódkach, to znaczy, że artyści muszą reagować. Zwłaszcza jeśli urodzili się w Londynie, ale wywodzą się z albańskich Kosowian.
– Wszystkie te słowa o imigrantach? Zawsze wydawało mi się, że Londyn to amalgamat kultur i że to sedno tego miasta (…) Niezależnie od tego, jak bardzo staramy się zmienić retorykę, zawsze będą ci, którzy będą myśleć, że imigranci przychodzą do naszego kraju zabierać nam pracę (…) Potrzeba więcej empatii, bo ludzie nie zostawiają swojego kraju, jeżeli nie mają takiej potrzeby, jeżeli nie boją się o swoje rodziny – powiedziała artystka, która w zeszłym roku z rąk prezydenta odebrała obywatelstwo albańskie.
Jak widać to zobowiązuje i Dua Lipa nie gryzie się w język i nie ogranicza się jedynie do promowania filmu „Barbie”, którego ścieżkę dźwiękową wzbogaciła i w którym zagrała małą rolę.
