fot. kadr z wideo
„Tyle lat na scenie i nie ma własnego repertuaru? I jeszcze ten playback” – mogliśmy przeczytać pod nagraniem z występu Edyty Górniak na „Sylwestrze z Dwójką”. To oczywiście zaledwie jeden wpis, ale utrzymanych w podobnym tonie komentarzy było znacznie więcej. Występy wokalistki wzbudziły duże kontrowersje – widzowie narzekali na playback, na dobór repertuaru, a nawet na stylizacje, bowiem okazało się, że nie wszyscy akceptują Górniak wystylizowaną na lalkę Barbie.
Gwiazda zaprezentowała na Sylwestrze z „Dwójką” hit Duy Lipy „Dance The Night” ze ścieżki dźwiękowej do „Barbie”, a także wspólnie z Allanem medley złożony z „Say It Right” Nelly Furtado, „Flowers” Miley Cyrus, „Get Lucky” Daft Punk, „Ghost Town” Adama Lamberta i „Tattoo” Loreen. Dlaczego wokalistka postawiła na cudzy repertuar? Wokalistka wyjaśniła to w rozmowie z „Faktem”.
– Tym razem mogłam odpuścić tego sylwestra po prostu w takim znaczeniu, że mogłam zrobić takie odgrzewane kotlety, jak to się mówi, zaśpiewać utwór, który śpiewam od 20 lat i byłoby przewidywalnie, a ja po prostu jestem ambitna do końca. Chociaż na kolanach już po prostu nie miałam sił – powiedziała Edyta Górniak.