foto: Instagram / borixon_newbadline
– Myślę, że to jeszcze nie jest koniec Borixona, że Borixon jeszcze namiesza w muzyce. I może jeszcze kiedyś wydam płytę, która będzie diamentowa i będzie rapowa, stricte moja – deklarował w ubiegłym roku w wywiadzie dla Popkillera Borixon. Artysta z pewnością może zaliczyć 2017 do udanych, jego album „Koktajl” zadebiutował na czwarty miejscu OLiS i utrzymał się w zestawieniu przez pięć tygodni.
W tym roku ma się pojawić kolejny krążek kieleckiego rapera. Skoro mieliśmy już „Koktajl”, to naturalnym tytułem dla następcy będzie „Mołotow”. Prace nad krążkiem trwają i z informacji przekazanych przez Borixona na Instagramie wynika, że są intensywne. – W tym roku każdego dnia wchodzę do studia. Dzisiaj 37. raz w tym roku – napisał dziś BRX. 6. lutego istotnie jest 37. dniem roku, co oznacza, że artysta nagrywał w Nowy Rok, w Trzech Króli oraz nie odpuszcza żadnego weekendu. Efekty pracy rapera poznamy wkrótce.