Baron opowiedział o aktualnych relacjach z Łozem

Muzyk mówi o ciosie emocjonalnym, jakim dla członków grupy była decyzja wokalisty.


2024.11.15

opublikował:

Baron opowiedział o aktualnych relacjach z Łozem

Foto: P. Tarasewicz

Po wielu latach deklaracji Wozz Lozowski przymierza się wreszcie do premiery solowego albumu. W tym tygodniu w sieci pojawiły się dwa nowe kawałki wokalisty – „Speeding” oraz „So Radical”, które dołączyły do niedawnego „Water and Fire”. Sporo dzieje się więc w obozie Łoza, ale jego byli koledzy z Afromental także nie próżnują. W tym tygodniu grupa udostępniła nowy singiel „Story of My Life”, ponadto 17 grudnia w Stodole odbędzie się jej specjalny koncert. Zespół będzie świętował na nim 20-lecie istnienia.

Czy Afromental to faktycznie byli koledzy Łoza? Patrząc na to, co Baron powiedział w wywiadzie dla Wirtualnej Polski, panowie nadal mają dobre relacje i Wozza Lozowskiego nie zabraknie na rocznicowym koncercie zespołu.

Nie wyobrażamy sobie świętowania tych 20 lat naszej historii bez Łoza, który był przez pewien czas filarem tego zespołu. Spotkamy się na scenie i będziecie mogli to usłyszeć na naszym koncercie. (…) Cieszę się, że Wojtas wydaje teraz swoją solową płytę — pierwszy singiel już poszedł, zaraz będzie drugi. Jesteśmy w kontakcie i wiem, że on nas wspiera – mówił w wywiadzie udzielonym przed premierą nowych kawałków Łoza Baron.

Wojtek opuścił szeregi Afromental w 2017 r. Pięć lat później wyjaśnił powody swojej decyzji w rozmowie z Żurnalistą.

SPRAWDŹ TAKŻE: Tak Natalia Szroeder świętowała premierę swojego nowego albumu. Tylko u nas zdjęcia z release party

Potrzebowałem zmienić trochę scenariusz mojego życia. Z czasem czułem się trochę więźniem tego projektu. Jakbym miał kulę u nogi. Chciałem, żebyśmy zakończyli działalność, a jeśli chłopaki chciałyby dalej działać, to żeby założyli swój nowy projekt. Po kilku spotkaniach powiedzieli mi, że nie mogę odebrać im tego, że byli w zespole tyle lat. Poświęcili mu 10 lat swojego życia. Te argumenty do mnie dotarły – mówił.

Teraz od rozstaniu wokalisty z zespołem mówi je jej gitarzysta. – Na początku miałem poczucie bezradności, że sypie się coś, co budowaliśmy przez ostatnich 10 lat, coś, co było dla mnie pewną stałą, moim głównym zajęciem polem do spełniania siebie jako artysta.

To trochę tak, jak gdy jesteś osobą — partnerem czy partnerką — przez 10 lat i on czy ona nagle ci mówi: „To był piękny czas, ale czuję, że ten schemat dla mnie nie działa, muszę poszukać swojej własnej drogi.

Spędzaliśmy 10 lat z nim w busie, na koncertach, w hotelach, byliśmy wręcz jak rodzina. I nagle taka informacja, że przestajemy być rodziną, bo on musi teraz znaleźć sobie nową rodzinę… było dla nas ciosem emocjonalnym – komentuje Baron.

Polecane

Share This