foto: mat. pras.
W miniony piątek na platformach streamingowych pojawiło się „Forever Yours – Tim’s 2016 Ibiza Version”. Fani entuzjastycznie zareagowali na pośmiertny singiel Aviciego, ale jego współautor jest daleki od zachwytu. Sandro Cavazza, którego głos słyszymy w udostępnionym nagraniu, podkreśla, że nie zgadzał się na wydanie go w formie singla.
Interscope Records, Pophouse oraz spadkobiercy Aviciego przygotowali wyjątkową niespodziankę dla fanów nieodżałowanego artysty. Cavazza uderza w nich jednak, zarzucając, że złamali ustalenia. Wokalista podkreśla również, że od lat sprzeciwia się wydawaniu piosenek, które nagrał z Aviciim.
SPRAWDŹ TAKŻE: Fani na Super Bowl buczą na widok Taylor Swift i wiwatują na widok Trumpa
– Nie zgodziłem się na wydanie tej piosenki jako singla. Zgodziłem się jedynie na publikację wersji demo Tima w ramach albumu koncertowego z zapisem jego ostatniego występu. Ponieważ ten album się dzisiaj nie ukazał, a utwór funkcjonuje jako singiel z moim udziałem, czuję, że muszę zabrać głos. Wielu z was zastanawia się pewnie, dlaczego te piosenki nigdy nie ujrzały światła dziennego. Szczerze mówiąc, nie chcę wydawać ich bez Tima. Ona był jedyną osobą, która wiedziała, kiedy jego utwory są ukończone i zamierzam to respektować. Mam nadzieję, że Pinguettes Recordings, Per Sundin i rodzina Tima również to uszanują i przemyślą, jaka jest najwłaściwsza forma oddania hołdu jego pamięci, bo moim zdaniem to nie jest właściwa droga – ocenił artysta.
