foto: kadr z wideo
Tekashi miał w ubiegłym tygodniu co świętować. Sąd wprawdzie uznał go winnym odbycia stosunku płciowego z 13-latką, ale wymierzył jedynie karę w zawieszeniu, a zamiast wpisać rapera na listę przestępców seksualnych, skazał go na 1000 godzin prac społecznych. Artysta świętował na tyle hucznie, że zapomniał o zaplanowanym na niedzielę koncercie na Uniwersytecie Howarda w Waszyngtonie.
Promotorzy dowiedzieli się o odwołaniu koncertu na 35 minut przed otwarciem drzwi, pod którymi czekało już około 400 osób. Łącznie na występ 6ix9ine’a sprzedano trzy tysiące biletów. Po zwróceniu kosztów wejściówek organizatorzy szacują straty na 300 tysięcy dolarów i zapowiadają kroki prawne wobec rapera.
Artysta otrzymał 60 tysięcy dolarów za koncert, który się nie odbył. Co ciekawe, 6ix9ine w dniu, w którym miał wystąpić w Waszyngtonie, dał koncert w oddalonym o kilkaset mil klubie Powerhouse w New Jersey.
Reprezentanci uczelni informują, że występ nie był z nią w żaden sposób powiązany, a oni wynajęli jedynie przestrzeń zewnętrznemu promotorowi. Reprezentanci rapera nie mówią z kolei nic. Artysta także nie ustosunkował się do sytuacji.
