fot. mat. pras.
Trasa koncertowa 50 Centa przyniosła już sporo pozamuzycznych ciekawostek. Teraz czas na kolejną. Raper od lat lansuje teorię, że to Puff Daddy zlecił zabójstwo Tupaca i jak widać, nic się w tej sprawie nie zmieniło. Podczas jednego z niedawnych koncertów Fifty przyznał, że właśnie z tego powodu nie chodzi na imprezy organizowane przez Puffa.
Urywek koncertu trafił do sieci, a Fifty odniósł się do niego, stwierdzając, że nie lubi momentów, w których musi sam mówić do publiczności, bo „zawsze powie wtedy coś złego”. – Ostatnim razem kiedy to się stały, powiedziałem coś o Puffie. Widzieliście to? Muszę przestać robić takie rzeczy. Rozmawiałem z tym z terapeutą, prosiłem, by pomógł mi kontrolować to, co mówię – skomentował 50 Cent. – Mam w głowie jakieś szalone rzeczy. Może powiedziałem coś o Puffie dlatego, że to on spowodował śmierć 2Paca – dodał.
Puff póki co nie komentuje wypowiedzi 50 Centa. Warto dodać, że raper ma swoje powody, by nie lubić Diddy’ego, ponieważ kiedyś bezskutecznie zabiegał o to, szef Bad Boy Records podpisał z nim kontrakt.
Fifty od blisko dwóch tygodni koncertuje w Europie. 29 października raper dotrze do Polski, by wystąpić w Atlas Arenie w Łodzi.
50 Cent says he doesn’t like Diddy cause he got 2Pac killed 👀 pic.twitter.com/F5mRFnr91W
— Diverse Mentality (@DverseMentality) October 10, 2023