Rozkładamy „War” U2 na czynniki pierwsze

Dziś 35. rocznica wydania przełomowego krążka Irlandczyków.

2018.02.28

opublikował:


Rozkładamy „War” U2 na czynniki pierwsze

grafika: mat. pras.

Skoro dziś mamy 28 lutego, to znak, że dokładnie 35 lat temu ukazała się trzecia płyta Bono i spółki. „War”, bo o tym krążku mowa, to album wybitny, a przede wszystkim przełomowy w karierze zespołu. A zarazem zawierający najważniejszą piosenkę dla polskich fanów Irlandczyków, czyli „New Year’s Day”.

6, 5, 4…

Zapewne znacie tę historię, ale posłuchajcie jeszcze raz…

Powstali w 1976 roku – z inicjatywy młodego perkusisty Larry’ego Mullena, który wywiesił ogłoszenie w swojej szkole (Mount Temple Comprehensive School w Dublinie). Jak można przeczytać w licznych biografiach U2, na spotkanie założycielskie, które odbyło się w domu Larry’ego, przyszło sześć osób, przy czym: „Ivan McCormick, pomimo posiadania własnego sprzętu (gitara i wzmacniacz), od razu zrezygnował, gdy się okazało, że nie potrafi grać” – ujawnia jedna z biografii kapeli. Dwa pierwsze koncerty kwintet zagrał jako Feedback, by zaraz potem zmienić nazwę na The Hype. A kiedy odszedł jeden z gitarzystów (brat The Edge’a – Dick Evans), zespół w 1978 roku przyjął nazwę U2.

Ten pierwszy raz…

Bono, The Edge, Adam Clayton i Larry Mullen. Od początku razem. Aż do teraz. Bez personalnych zmian w składzie. Zespół-monolit. Od koncertów dla kilkunastu, najwyżej kilkudziesięciu fanów w pubach Dublina, aż po wypełnione po brzegi stadiony i hale. 40 wspólnych lat w trasach, w salach prób i studiach nagraniowych. Aż trudno uwierzyć, że to wszystko zaczęło się od przyzwoitego, ale wcale nie porywającego singla „11 O’Clock Tick Tock” (z utworem „Touch” na drugiej stronie), który ukazał się w maju 1980 roku.

Tak rozpoczęła się wielka muzyczna przygoda U2 utrwalona na 14 płytach długogrających, kilku płytach DVD i kilkudziesięciu teledyskach…

Siła, żar i pasja

…a potem były pełnowymiarowe krążki „Boy” (1980) i „October” (1982). Już po pierwszym z nich, z którego warto zapamiętać przede wszystkim singiel „I Will Follow”, grupa ruszyła w trasę po Wielkiej Brytanii i USA, co raczej nie zdarza się wszystkim debiutantom. „Melodie wywodzące się gdzieś tam z folkloru irlandzkiego zachwycają lekkością. Brzmienie, zdominowane przez fascynujące pod względem dźwiękowym, hipnotyzujące partie gitary Edge, jest nowoczesne i pełne wyrazu. W muzyce U2 – w takich utworach jak „I Will Follow”, „Twilight”, „Stories For Boys” czy „Another Time”, „Another Place” – czuje się siłę, żar i pasję” – pisał jeden z zachwyconych recenzentów…

Klątwa drugiej płyty

Coś w tym musi być, że wielu wykonawcom nie udaje się udźwignąć poziomu debiutanckiego krążka i w efekcie drugi materiał nie jest już tak udany. „Pierwszy album nagrywa się całe życie – przede wszystkim z piosenek, które już istniały, były ograne – na koncertach i na próbach. Na drugi trzeba napisać wszystkie kompozycje od nowa. I to nie wszystkim się udaje. Choć przecież znam takich, którym „October” bardzo się podoba” – mówił po latach Bono w jednym z wywiadów. Więc choć może druga produkcja w dorobku U2 nie jest zbyt udanym materiałem, to przecież zapowiadała to, co miało wydarzyć już rok później…

Przełom

„War” – trzeci studyjny album U2, ukazał się w 28 lutego 1983 roku. Na krążku znalazło się dziesięć utworów, z których aż cztery – „New Year’s Day”, „Two Hearts Beat As One”, „Sunday Bloody Sunday” i „40” – stały się singlami. To właśnie w tej ostatniej piosence muzycy zamienili się instrumentami – The Edge gra na basie, a Adam Clayton – na gitarze. Z kolei w utworze „Seconds” The Edge zadebiutował jako wokalista prowadzący, a Bono – jako wokalista drugoplanowy. W trzech piosenkach pojawia się w chórkach zespół The Coconuts. Co więcej – to pierwsza płyta zespołu, na której Bono gra na gitarze. Przede wszystkim jednak jest to pierwsze wydawnictwo grupy z tak silnymi odniesieniami do polityki – przede wszystkim w otwierającym krążek utworze „Sunday Bloody Sunday” oraz „New Year’s Day”. Tekst pierwszej piosenki odnosi się do tzw. „Krwawej niedzieli” z 30 stycznia 1972 roku w Derry podczas kryzysu w Irlandii Północnej. Tamtego feralnego dnia żołnierze brytyjscy zabili 13 uczestników (czternasty zmarł w szpitalu) pokojowego marszu protestacyjnego przeciwko prawu umożliwiającemu internowanie każdego Irlandczyka podejrzanego o terroryzm oraz przeciwko zakazowi organizowania demonstracji i zgromadzeń publicznych.

„New Year’s Day”

Gitarowy riff, klawiszowy motyw i okrzyk Bono – tak zaczyna się „New Year’s Day”, czyli pierwszy singiel z „War” i zarazem jedna z najważniejszych piosenek w dorobku U2. A dla wielu polskich fanów tej supergrupy wręcz najważniejsza… „All is quiet on New Year’s Day / A world in white gets underway / I want to be with you / Be with you, night and day / Nothing changes on New Year’s Day / On New Year’s Day…” – śpiewa z pasją w głosie Bono, który powie po latach: „Podświadomie musiałem myśleć o internowaniu Lecha Wałęsy, o tym, że jego żonie zabroniono się z nim widywać. Kiedy nagraliśmy tę piosenkę, ogłosili, że stan wojenny w Polsce, zostanie zniesiony w Nowy Rok. Niesamowite”.

Czerwona podszewka i wielka flaga

Nic dziwnego, że tę nawiązującą do najnowszej historii naszego kraju piosenkę Irlandczycy grają za każdym razem, kiedy koncertują u nas. A fani odwzajemniają im się niezwykłym przyjęciem. Na przykład podczas koncertu U2 na Stadionie Śląskim w Chorzowie 5 lipca 2005 roku, w czasie utworu „New Year’s Day”, słuchacze stworzyli gigantyczną flagę poprzez uniesienie odpowiednio białych i czerwonych kartek. Natomiast Bono pokazał czerwoną poszewkę swojej kurtki na znak solidarności z publicznością.

Akcja fanów wywarła duże wrażenie na zespole, dlatego 6 sierpnia 2009 roku muzycy postanowili nagrać koncertowe DVD z występu właśnie z Chorzowa, zatytułowane „U2 Live From Chorzów: Poland on the Horizon”. I znów, w trakcie „New Year’s Day” 70 tys. fanów ponownie stworzyło polską flagę…

I żyli długo i szczęśliwie…

„War” stał się komercyjnym sukcesem zespołu, wyprzedzając „Thriller” Michaela Jacksona, dzięki temu znalazł się na szczycie listy najlepszych albumów w Wielkiej Brytanii. W 2003 album został sklasyfikowany na 221. miejscu listy 500 albumów wszech czasów magazynu „Rolling Stone”. A piosenki grupy – oczywiście na czele z „Sunday Bloody Sunday” oraz „New Year’s Day” – były nieliczoną liczbę razy coverowane. A wreszcie 1 października 1984 roku ukazała się kolejna, czwarta i równie znakomita płyta U2 „The Unforgettable Fire”, którą zespół nagrał pod producencką opieką Briana Eno i Daniela Lanois. Ale to już zupełnie inna historia…

PS. I jeszcze taka ciekawostka – jednym z najbardziej charakterystycznych elementów „War” jest okładka albumu. Widzimy na niej 9-letniego Petera Rowena – młodszego brata przyjaciela Bono, muzyka znanego jako Guggi (byłego członka zespołu The Virgin Prunes). Chłopiec już wcześniej pozował do okładek U2. Możecie zobaczyć go na debiutanckim krążku „Boy” (miał wówczas 6 lat) oraz EP-ki „Early Demos” z 1978 roku (wchodzącej w skład boxu „The Complete U2”), a wreszcie „The Best Of 1980-1990” – kompilacji największych hitów ze wspomnianego okresu, wydanej w 1998 roku.

Artur Szklarczyk

Polecane