Rock do tańca, czyli sylwestrowa playlista DJ-a Rawicza

Rock co krok vol. 0022.

2015.12.30

opublikował:


Rock do tańca, czyli sylwestrowa playlista DJ-a Rawicza

Z Sylwestrem to zawsze mam problem. W knajpach raczej średnio, bo umca-umca zazwyczaj, plenery to już w ogóle nie, bo średnio lubię jak jest zimno i Zakopower. Na domówkach albo radio (wtedy jest różnie, raczej nie tak), albo gospodarz doprowadza się szybko do stanu „muszęwamcośpuścić” lub „atoznacie”. Kiedy jest się gospodarzem, to spoko. Gorzej, gdy nie. Dobra wiadomość dla najbliższych – nie zamierzam.

Zatem dzisiejsza audycja trochę pod znakiem rozliczania się z 2015 rokiem, trochę pod znakiem Sylwestra (jest kilka obowiązkowych pozycji, których przyjęcie nie wymaga jakiegoś wielkiego poczucia humoru). Są też rzeczy, które mocno mi w ciągu ostatnich 12 miesięcy do krwiobiegu weszły lub te, które katuję ostatnimi dniami. No i klasyki. Czyli zestaw bardzo osobisty. Tacy The Beatles na przykład to mogli się znaleźć albo wśród klasyków albo dlatego, że wreszcie (kilka dni temu w sumie) pojawili się w streamingu w najwyższej jakości (TIDAL). Podobnie, choć już „tylko” z powodu wydania świetnej płyty (singla) w ostatnim czasie: Bowie, Faith No More, Eagles of Death Metal, Zabrocki czy Motorhead.

Jednak z tym Sylwestrem to właściwie taki wybieg nieco. Szczerze mówiąc, to te pięćdziesiąt z okładem pieśni to jest to, co u mnie ostatnio słychać. I tak na wszelki wypadek, gdyby Najwyższy jednak powierzył mi misję puszczania muzyki… Więc nie pytajcie, co u mnie słychać 😉

Polecane