Polski hip-hop wobec śmierci (felieton)

Ranking pięciu najciekawszych utworów, które mierzą się z doświadczeniem śmierci.

2013.11.03

opublikował:


Polski hip-hop wobec śmierci (felieton)

1 listopada to dobry moment, by przyjrzeć się temu, jak polscy raperzy mierzą się ze śmiercią. Przegląd kilku najciekawszych utworów pokazuje, że do tematu podchodzą na różny sposób: od tribute’ów składanych legendom muzyki, przez autobiograficzne historie po ogólne spostrzeżenia.

Szykując poniższą listę, pominęliśmy nagrania, które można by nazwać motywującymi do życia – tj. takie, w których mówi się o (często bezsensownej) śmierci jako o czymś możliwym, czego warto uniknąć. W tym krótkim rankingu nie znalazły się więc ani takie klasyki jak „Na dachu bloku” JedenSiedem, ani nowsze sztosy w rodzaju „Trzeba żyć” Te-Trisa. Na nie przyjdzie pora innym razem.

{reklama-hh}

Slums Attack feat. O.S.T.R., Jeru The Damaja – „Oddałbym”

Ranking rozpoczynamy od utworu, który po prostu musiał się tutaj znaleźć. „Oddałbym” pokazuje, jak cienka jest granica między życiem a śmiercią. Z jednej strony raperzy wspominają m.in. Magika i legendy amerykańskiej sceny, z drugiej – wersy o zmarłych sąsiadują z tymi traktującymi o miłości do hip-hopu. Pamięć o tych, którzy odeszli, okazuje się więc formą kultywowania całej muzyki.

Hi-Fi Banda – „Mieli być tu”

Chociaż formalnie autorami „Mieli być tu” są wszyscy członkowie Hi-Fi Bandy, w rzeczywistości warszawską grupę reprezentuje w utworze tylko Diox (bit to z kolei dzieło Zbyla). Nie wiem, czy dobrze się stało, że zabrakło zwrotki Hadesa, ale jedno jest pewne – Diox zasłużył na ten solowy numer. Taki klasyczny, dynamiczny bit jest dla niego idealnym polem do popisu, a i tekstowo – co właściwie można uznać za spore zaskoczenie – prezentuje porządny, równy poziom od początku do końca. Może dlatego, że na refleksyjnej tematyce trudniej jest się wyłożyć i wprawić w konsternację szampanami piccolo i filemonami.

Warto zaznaczyć, że równie udanym wspominkowym numerem z udziałem Hi-Fi Bandy są „Twarze” Eldo.

Ten Typ Mes – “Witaj śmierci”

Gdyby Mesowi nie przydarzyła się ta historia, należałoby ją wymyślić. Chociażby po to, by usłyszeć warszawskiego rapera, jak z typową dla siebie płynnością snuje swój storytelling na grobowym, przestrzennym bicie Dżonsona. Ale nie, „Witaj śmierci” to autobiograficzna, szczera opowieść, będąca kluczem do zrozumienia wielu kolejnych nagrań Mesiwa. Typ ruszył w melanż „bolesny jak poród”, z którego zapamiętał jedynie „spodnie jakby całe w czereśniach”:

Pyskaty feat. W.E.N.A., DJ Medyk – “Śmierć”

Jeden z najlepszych utworów na debiutanckim albumie Pyskatego to zasługa w równej mierze: samego gospodarza, zaproszonych gości i producenta, Kixnare’a. Pyskaty imponuje błyskotliwymi wersami w rodzaju: „co łączy ich fury i trumny, to wykończenie z drewna”  czy „ktoś mówił mi, że śmierć to ulga / powiedz to tym, którzy noszą ich twarze na koszulkach”. Wena miał jeszcze w głosie osiedlowy sznyt i nowojorski luz, którymi przebił się do pierwszej ligi na „Wyższym dobru”. DJ Medyk świetnie wplótł w refren cytaty z amerykańskich klasyków (m.in. Nas i AZ). No i bit Kixnare’a – powiedzieć, że idealnie odwzorowuje brzmienie Wschodniego Wybrzeża, to wręcz obraza dla tego producenta; podkład do „Śmierci” równie dobrze mógłby się znaleźć na jakiejś kultowej płycie z lat 90. – to kopia, która sama mogłaby być oryginałem.

W.E.N.A. feat. Włodi – “Do dnia, w którym”

Fakt, że drugi raz w tym rankingu pojawia się ksywka Weny, jest nieprzypadkowy. Związany z Marymontem raper jak mało kto odnajduje się w tego typu refleksyjnej stylistyce. Tym bardziej szkoda, że na jego tegorocznym albumie, „Nowej ziemi”, brakuje numerów, które równoważyłyby hurraoptymistyczny ton. „Do dnia, w którym” pochodzi z legalnego debiutu warszawiaka, „Dalekie zbliżenia”, i razem z tytułowym utworem stanowi jeden z najjaśniejszych punktów tamtej, bardzo udanej, płyty. Znów opłaciło się włączenie do współpracy Włodiego – weteran z Molesty od kilku lat co rusz udowadnia, że przeżywa drugą młodość. Tym bardziej czekamy na jego nową solówkę.

Polecane