20 polskich płyt rapowych, o których będzie głośno w 2016

Przegląd krążków, które najprawdopodobniej ujrzą światło dzienne w najbliższych dwunastu miesiącach.

2016.01.14

opublikował:


20 polskich płyt rapowych, o których będzie głośno w 2016

KęKę

Czy trzeci album radomskiego rapera ukaże się na pewno w tym roku? Tego nie wiadomo na sto procent. Także do możliwego tytułu „Rzeczy” nie warto się przywiązywać, bo wydaje się roboczy pewnie zostanie jeszcze opatrzony jakimś przymiotnikiem. Pewne jest to, że prace nad płytą już ruszyły. „Spokojnie i systematycznie”, tak sam zainteresowany opisuje proces pisania materiału. Jak zwykle, ma być szczerze i „na czasie”, czyli zgodnie z obecną sytuacją w życiu rapera. „Przewartościowałem wiele spraw, sporo w życiu osobistym pozmieniałem. Sporo zmian wciąż na mnie czeka”, czytamy na jego Facebooku.

Rasmentalism

„Prędzej, niż myślisz, wjedzie do Twojego domu czołg”, ogłosił pod koniec grudnia duet. I kilka dni potwierdził: 2016 rok to koncerty, ale z nowym materiałem. Czego się po nim spodziewać? Pewną wskazówką mogą być „Czarne koty”. Ten świetny numer swoją premierę miał kilka miesięcy po ostatnim albumie Rasmentalismu, ubiegłorocznym „Wyszli coś zjeść”, i pierwotnie zapowiadany był jako luźne nagranie. Wygląda jednak na to, że zostanie włączony na nowy krążek. Jako bonus czy standardowa pozycja, zawsze jest on jakimś tropem dla ciekawych aktualnego brzmienia Menta. Inna sugestia to bit, który pojawił się na wydanym niedawno mixtapie „De Nekst Best Mixtape” (do numeru „Film”).



Sokół


Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale tak, w 2016 roku na rynek trafi solowy debiut Sokoła. Szesnaście lat po „Chlebie powszednim” ZIP Składu. Piętnaście po „Masz i pomyśl” WWO. Dziewięć po „Teraz pieniądz w cenie”. Pięć po „Czystej brudnej prawdzie” nagranej z Marysią Starostą. Rok po „Różewicz: Interpretacje” z Hadesem i Sampler Orchestrą. Jeśli w tym momencie Sokół decyduje się na samodzielny krążek, to musi być wyjątkowa rzecz. I już teraz można powiedzieć, że na swój sposób będzie. Choćby ze względu na słynny teledysk do „Rób, w co wierzysz”, w którym wystąpił gościnnie Bogusław Linda. Oby po premierze całej płyty było równie głośno.

Peja

A skoro mowa o Sokole, na ten rok zapowiedziana jest też płyta RPS-a „DDA”. Nie, nie solowa. Z DJ Zelem. I Sokół wraz z Marysią Starostą będą tam gośćmi. Wśród innych potwierdzonych ksywek znajdują się jeszcze Śliwa, Iceman (epizodyczna rola w numerze „S.L.U.M.S.”; w przyszłości perspektywa większego występu) i Wilku. Tego ostatniego usłyszymy też zresztą w singlu promującym wydawnictwo, „Rap Weteran”. Na płycie znajdą się też takie tytuły jak m.in. „Kill Bill”, „Woda życia”, „Nowy level ulicy”, „Dreamaker” oraz „Eazy Rider”.

Sitek

Swój długo oczekiwany debiut szykuje też Sitek. Najwyraźniej wrocławskiemu MC znudziło się już szycie ubrań i dogrywanie okazjonalnych zwrotek. Pytanie tylko, czy chłopak nie przegapił swojego momentu. „Chcę tylko moich ludzi” to numer, jakich wiele. Rzecz zupełnie bez historii. Jeśli tak mają wyglądać „Wielkie sny”, być może na wrocławski dworzec nie wtoczy się pomału Pendolino, ale zdezelowane TLK. A człowiek zostanie z frustracją, że musiał na ten pociąg tyle czekać.

Fisz Emade

„Mamut” to jedna z najlepszych płyt 2014 roku. Nie tylko hip-hopowych, ale w ogóle polskich. Wyprodukowana przez faceta, która pozwala na swobodne wycieczki poza rapowe ramy, a jednocześnie nie zapomina o swoich korzeniach. Zaśpiewana przez gościa, dla którego liczy się przede wszystkim głos i tekst, także wtedy, gdy rymuje jak rasowy MC. Wreszcie wyposażona w świetnych, dobrze dopasowanych gości. Jak więc nie czekać na następcę takiego albumu? Premiera jesienią.



Sarius


W tym roku powinien się też ukazać kolejny pełnoprawny album Sariusa. Mając w pamięci ostatnią aktywność częstochowskiego MC, możemy być pewni, że na wydaniu jednej płyty ten chłopak nie poprzestanie. Jest więc Sarius w gazie – nie tylko chodzi tu o ilość, lecz także o jakość – i potrafi się otaczać odpowiednimi ludźmi. Według ostatnich doniesień właśnie siedzi w studiu z SoulPete’em, producentem-pracusiem, z którym miał okazję współpracować już w ubiegłym roku w numerze „The Bomb”. Aż boję się pomyśleć, jak brzmiałaby długogrająca płyta tego duetu.



Quebonafide


Co będzie pierwsze: „Egzotyka” czy płyta z Sobotą? Ostatnie informacje sugerują, że raczej to drugie. „Zawieszamy wszystkie nasze dotychczasowe projekty”, ogłosili obaj raperzy. Póki co jednak to z „Egzotyki” znamy jakąkolwiek porcję muzyki. Mam tu na myśli piekielnie dobry „Oh My Buddha” na bicie Sherlocka. Jak czytamy w informacji prasowej, album „powstaje na siedmiu różnych kontynentach, w podróży dookoła świata. Miejsca odwiedzane przez Quebonafide są inspiracją do jego utworów i klipów”.

Eldo

„Psi” ma być przedostatnim albumem w karierze Eldo. Wydane przed dwoma laty przeciętne, mało wyraziste „Chi” każe czekać na nowy krążek z umiarkowanym entuzjazmem. W ostatnich latach styl Eldoki unormował się i stał dość przewidywalny, więc tym razem wszystko zależy od bitów. Na „Chi” słyszeliśmy rzemieślnicze produkcje Fawoli, co zadecydowało o ostatecznym kształcie materiału. „Psi”, jak wszystko na to wskazuje, ma być bardziej różnorodne. Wśród producentów znajdą się m.in. RAU, Nitro Beatz i Voskovy. Za mikrofonem m.in. Ero i Małpa.

Bonson

Pierwsze informacje na temat solówki Bonsona pojawiły się w Sylwestra 2014 roku. Wtedy raper zapowiedział, że album będzie zatytułowany „Znany i lubiany”, a za produkcję będą odpowiadać różni producenci. W ostatnim roku materiał się nie ukazał, na rynek trafił za to udany krążek z SoulPete’em „Lepiej nie pytać”. Teraz wiadomo, że „Znany i lubiany” będzie dostępny w najbliższych miesiącach. „Jak dobrze pójdzie, to płyta na marzec”, poinformował sam raper.

Bisz

Od kilku dni możemy się zachwycać doskonałą zwrotką Bisza z „De Nekst Best Mixtape”, ale bydgoski raper planuje być w tym roku bardziej aktywny. „Zapowiada się arcyciekawy rok”, napisał na swoim Facebooku. Prace nad drugim solowym albumem – pierwszy, fantastycznie przyjęty „Wilk chodnikowy”, ukazał się jesienią 2012 roku – właśnie trwają.

Kaliber 44 – „4:44”

O tym, co działo się w życiu Daba i Joki przez ostatnie 15 lat (bo tyle minęło od wydania „3:44”), piszę więcej w TYM  artykule. Nowa płyta ma się ukazać już w przyszłym miesiącu, w 44. dzień roku. Pierwszy singiel, „Nieodwracalne zmiany”, potwierdza to, o czym mówili sami artyści: szykuje się klasyczny, pozbawiony większych rewolucji materiał, który zadowoli w pierwszej kolejności największych fanów zespołu. Wszystkie trzy zwrotki upstrzone są odniesieniami do dotychczasowej twórczości zespołu, a niepokojąca linia melodyczna oraz doniosłe, podbijane clapami bębny to muzyka, której nie powstydziłby się choćby DJ Muggs z Cypress Hill.

Małpa

Po prawie siedmiu latach od wydania „Kilku numerów o czymś” Małpa znów przemówi. To znaczy – przez ten czas mogliśmy go usłyszeć wielokrotnie, ale tylko w pojedynczych numerach lub gościnnych występach. „Mówi” to legal, na który czeka wielu, choćby ze względu na kultowy niemalże status poprzedniego krążka. Póki co w sieci dostępne są cztery utwory promujące tę płytę: „Naiwniak”, „Jedyna słuszna droga”, „Satelity” i „Podprogowy”. Ten ostatni znajdzie się jedynie na wersji zamawianej w przedsprzedaży.

Paluch

Swój dziesiąty album Paluch napisał w wieku 29 lat. Stąd tytuł: „10/29”. Już niedługo, 25 stycznia, ruszy przedsprzedaż materiału, zaś do sklepów trafi on 4 marca. „Już na początku pisania płyty zdecydowałem, że jej tytułem będzie właśnie „10/29″. Na płycie będzie kawałek o takim tytule i będzie do niego teledysk. Będzie dużo o życiu, jak zawsze na moich albumach. Dużo tematów osiedlowych, pochodzeniowych, podwórkowych. Będzie przekrój tematów, ale gdzieś to 10/29, takie osobiste rozkminki, zostanie mocno uwydatnione”, mówił o płycie sam poznaniak. Dotychczas ukazały się dwa single: „Taki jestem” i „Halo Ziemia”.



The Returners


Według pierwotnych planów producencki album Little’a i Chwiała miał się ukazać w drugiej połowie ubiegłego roku. Do premiery jednak nie doszło, a od czasu wydania singla „Kaiju” z gościnnym występem Słonia (grudzień 2014) na temat płyty nie pojawiły się żadne nowe informacje. Aż do teraz. Według ostatnich doniesień, krążek trafi na rynek wiosną. Prawdopodobny tytuł to „Nowa stara szkoła”.

O.S.T.R.

To już tradycja, że w okolicy lutego coraz głośniej mówi się o nowym albumie Ostrego. Nie inaczej jest tym razem. Jakiś czas temu na Facebooku rapera pojawiła się informacja o teledysku, który lada dzień ma ujrzeć światło dzienne. O krążku poinformował też DJ Haem, pisząc na początku stycznia, że dostarczył producentom Killing Skills ostatnią partię skreczy na album. Czyli materiał jest już prawie gotowy.

Abel

W pierwszym półroczu powinien się też ukazać drugi solowy krążek Abla. Na FB ruszyła specjalna grupa „ARMIAHANNIBAL” skierowana do fanów twórczości byłego członka Smagalaz. Będzie tam można znaleźć przedpremierowe materiały. Na Abla warto czekać. Wydany przed dwoma laty „Ostatni Sarmata” prezentował bardzo wysoki poziom. „Hannibal” też się zapowiada bardzo dobrze – pierwszy singiel, „Agresja”, łączy nowoczesne uderzenie z ulicznym sznytem. Gospodarz świetnie czuje takie podkłady. Bezpardonowa rzecz.

Bezczel

„Teraz albo nigdy” – tak ma być zatytułowana kolejna solówka Bezczela. Białostocki raper reklamuje płytę jako najlepszą, jaką nagrał w swoim życiu. „Pod każdym względem. Od swoich  poprzedników odróżnia go (i okazało się bardzo istotne) to, że w całości został napisany w totalnej abstynencji alkoholowej, przez co jest na nim bardzo dużo skrajnie różnych emocji” – mówi. Premiera 11 marca.



Popek x Matheo


„Król Albanii” będzie dostępny od 29 stycznia. Ten album może intrygować z kilku powodów. Wielu będzie pewnie ciekawych, w którą stronę tym razem pójdzie Popek. Mnie, prawdę mówiąc, mniej obchodzi forma gospodarza, a bardziej muzyka Matheo, o której on sam mówił, że zaliczą ją do swoich „największych dzieł i osiągnięć” oraz warta 12 tysięcy zł zwrotka Borixona .



Pawbeats


Na „Pawbeats Orchestra” wystąpią m.in.: Natalia Nykiel, VNM, KęKę, Mama Selita, Quebonafide. A na nich lista gości się nie kończy, bo poznaliśmy już przecież singiel z Dwoma Sławami. Wygląda więc na to, że podobnie jak w przypadku „Utopii”, tak i tym razem płyta Pawbeatsa będzie zrobiona na bogato. „To artyści, których słucham, kiedy idę biegać, kiedy jest mi smutno, kiedy myślę o złych albo dobrych rzeczach. Generalnie ci, których muzyka na mnie wpływa”, mówił niedawno sam producent. Pogratulować gustu. Oby w parze za dobrym doborem gości szła udana ścieżka dźwiękowa. Premiera 19 lutego.

Polecane