Natalia Szroeder: „Gdybyśmy mieli otwarte głowy, nasi słuchacze też by je mieli”

Artur Rawicz i Ralph Kaminski zaprosili Natalię do Dwóch Światów.


2018.11.14

opublikował:

Natalia Szroeder: „Gdybyśmy mieli otwarte głowy, nasi słuchacze też by je mieli”

foto: P. Tarasewicz

Tym razem Artur Rawicz i Ralph Kaminski zaprosili do Dwóch Światów Natalię Szroeder. Niedawno minęły dwa lata od premiery jej złotych „NATinterpretacji”, więc to dobry moment, by zapytać artystkę, jak czuje się dziś na scenie i w jakim kierunku pójdzie na swojej drugiej płycie.

Artystka rozmawia z Arturem i Ralphem m.in. o pożytecznym korzystaniu z mediów społecznościowych, a także o tym, z kim może i powinna nagrywać wokalistka popowa, by uszczęśliwić swoich fanów, a z kim jej słuchacze nie życzą sobie współpracy. – Gdybyśmy wszyscy mieli otwarte łby, nie ma szans, by słuchacz nie miał otwartego łba – mówi artystka.

Czy jest w takim razie szansa, że usłyszymy ją kiedyś w duecie np. z Nergalem? – Jak pokażemy, że to łączenie się światów nie jest złe, że jest ciekawe, że my sami wynosimy z tego ciekawe rzeczy, to nie będą mieli w końcu do kogo uderzyć, bo wszyscy będą ze sobą współpracować. Wychowałam się w muzyce offowej i czasem chciałabym do niej wrócić, ale dzisiejsze realia mówią: „Dobra, stara, jesteś tu albo jesteś tu”. Nie ma przenikania się, chyba, że jesteś wyjątkowym przypadkiem – zauważa Natalia.

Polecane