Mimo ogromnych problemów technicznych (gitara siadła już w pierwszym kawałku) zakończyli eliminacje do Przystanku Woodstock z tarczą i wystąpią w tym roku na scenie Pokojowej Wioski Kryszny. W rozmowie z Arturem Rawiczem Ługi, lider Skowytu, przyznaje, że muzycy byli wściekli schodząc ze sceny podczas niedawnego finału eliminacji.
Wspólnie z Arturem Ługi ocenia potencjał Skowytu i sposób funkcjonowania grupy. Cały problem ze Skowytem polega na tym, że wszystko robimy kompletnie chaotycznie. Robimy złe ruchy, zwlekamy z jakimś rzeczami. Nie nauczyliśmy się dyskontować szumu, który się wokół nas robi – mówi artysta.
Spotkaliśmy się z Ługim kilka dni po wydaniu albumu „Corrida”. Zobaczcie, co muzyk powiedział przed naszą kamerą.