Killing Joke – „Absolute Dissent”

Oryginalny, pierwszy skład wrócił do studia... po 28 latach

2010.10.21

opublikował:


Killing Joke – „Absolute Dissent”

Oryginalny, pierwszy skład Killing Joke (Jaz Coleman – śpiew, Kevin „Geordie” Walker – gitara, Martin „Youth” Glover – gitara basowa i „Big” Paul Ferguson – perkusja) wrócił do studia po 28 latach, czego owocem jest album opatrzony tytułem „Absolute Dissent”.

Pierwotnie czternasta studyjna płyta legendy cold wave miała nosić tytuł „Feast Of Fools”, ale ostatecznie zmieniono go na „Absolute Dissent” od otwierającej album kompozycji o tym samym tytule.

Decyzję o reaktywacji pierwotnego składu podjęto w październiku 2007 roku i latem 2009 grupa rozpoczęła pracę nad nowym materiałem. Utwory komponowali i produkowali kolektywnie wszyscy członkowie Killing Joke.

„Absolute Dissent” łączy w sobie ciężar „Hosannas from The Basements of Hell”, ostrość „Killing Joke”, melodyjność „Brighter of a Thousand Suns”, wyrafinowanie „Pandemonium”, oraz surowość debiutanckiego albumu. Płyta ukazuje się w 30 rocznicę powstania tej legendarnej formacji.

Jaz Coleman, który prezentuje się w doskonałej kondycji wokalnej jak zwykle raczy słuchacza wściekłymi, odnoszącymi się do aktualnej sytuacji, kontrowersyjnymi, zaangażowanymi politycznie tekstami.

Uwagę zwraca również mocny, motoryczny bas „Youtha”. Chociaż z pewnością nie jest to basista pokroju śp. Paula Ravena, muzyk ten mający doświadczenia z rozmaitymi stylami muzycznymi pozwala tu sobie nawet na interesujące muzyczne eksperymenty.

„Georgie” grający na ponad 50 letnim Gibsonie ES-295 posiada jeden z tych unikalnych stylów gry, którego nie da się podrobić, czy naśladować.

Dobitnym tego przykładem są utwory jak: przypominający dokonania Motorhead „The Great Cull”, typowo Killing Jokowe „Fresh Fever from the Skies”, mroczny „Deptcharge”, czy tytułowy „Absolute Dissent” wypełnione archetypowymi ciężkimi i skomasowanymi riffami.

Perkusja Paula Fergusona brzmi jak „żywcem wyjęta” z klasycznych wczesnych utworów Killing Joke – „Pssyche”, czy „Requiem”.  Już od pierwszych taktów możemy przekonać się o ascetycznym napięciu cechującym najnowszą produkcję grupy.

Do najlepszych moim zdaniem utworów zaliczyć można: przebojowe „In Exelsis”, które automatycznie weszło do kanonu klasyków Killing Joke, rock’n’rollowe „Endgame”, blisko siedmiominutową kompozycję „Raven King” dedykowaną zmarłemu nagle w 2007 roku basiście grupy – Paulowi Ravenowi, oraz kontynuujące surową formę i tradycję „Here Comes the Singularity”.

Swoistą ciekawostkę stanowią kompozycje utrzymane w stylistyce, która stanowi swoiste novum w dotychczasowych dokonaniach „Zabójczych Żartownisi”. Mam tu na myśli taneczne „European Super State”, które jest zarazem pierwszym singlem promującym najnowsze dzieło, oraz zamykające album reggae’owe „Ghost of Ladbroke Groove”.

„Absolute Dissent” jest wydawnictwem bardzo różnorodnym, poprzez co słuchacz nie popada w „muzyczną rutynę” i nie jest znudzony nawet po kilku przesłuchaniach. Wręcz przeciwnie… Dla mnie to jeden z najlepszych albumów 2010 roku, stanowiący zarazem spektakularny powrót oryginalnego składu tej jakże zasłużonej kapeli.

Lista utworów:

1. „Absolute Dissent” 6:16

2. „The Great Cull” 5:57

3. „Fresh Fever from the Skies” 3:23

4. „In Excelsis” 4:04

5. „European Super State” 4:42

6. „This World Hell” 5:27

7. „Endgame” 4:42

8. „The Raven King” 6:33

9. „Honour the Fire” 5:50

10. „Depthcharge” 4:17

11. „Here Comes the Singularity” 5:04

12. „Ghosts of Ladbroke Grove” 6:33

Polecane