Editors – „Black Gold + The Snowfield Demos” (recenzja)

Kto bogatemu zabroni?

2019.11.04

opublikował:


Editors – „Black Gold + The Snowfield Demos” (recenzja)

fot. mat. pras.

17 lat na scenie, sześć studyjnych krążków i setki koncertów, w tym występy na największych plenerowych festiwalach świata – większość współczesnych 30-40 latków, która oklaskiwała Editors na Open’erze w 2008 roku, już niemal przez połowę swojego życia „żyje” z muzyką Thomasa Smitha i jego kolegów. Znam jednak takich, którzy nazywają Anglików „średnim zespołem”. Oni zapewne machną ręką na to, więcej niż tylko składankowe, pełne niespodzianek wydawnictwo Editorsów. Za to fani powinni być wręcz wniebowzięci.

Jestem dumny z faktu, że nadal istniejemy. W dzisiejszych czasach trwałość nie jest postrzegana zbyt dobrze, ale ja czuję inaczej. Pokazaliśmy, czym jest nowa wersja zespołu, a utwory, które wspólnie nagraliśmy potwierdzają, że nadal jesteśmy głodni nowych doświadczeń. Zawsze czuliśmy się outsiderami, ale chcieliśmy komponować piosenki, które emocjonalnie łączyły nas z ludźmi, rezonowały na głębszym poziomie. To zabrzmi pretensjonalnie, ale są na tym świecie ludzie, dla których nasz zespół wiele znaczy. To jest coś, czego zawsze pragnąłem – mówi Tom Smith nawiązując to personalnego tąpniecia, które przytrafiło się zespołowi w 2012 roku, kiedy to opuścił go Chris Urbanowicz, główny gitarzysta i współzałożyciel. Ale że chłopaki z Birmingham nie są mazgajami, to od tamtej pory zdążyli nagrać już trzy albumy, a ostatnie półtora roku to chyba najbardziej intensywny czas w ich karierze.

To „wzmożenie” zaczęło się od wydania albumu „Violence” w marcu 2018 roku. Albumu więcej niż solidnego, który nie tylko zebrał świetne recenzje w branżowej prasie, ale również spodobał się wiernym fanom grupy i zyskał jej nowych słuchaczy. Równo rok później Editors wypuścili album „The Blanck Mass Sessions” zawierający 8 kompozycji przearanżowanych przez producenta Blanck Massa, który współpracował z zespołem przy albumie „Violence”. Na wydawnictwie znalazł się nowy utwór „Barricades”, do którego powstał również teledysk. A potem Tom oraz Russell Leetch, Ed Lay, Justin Lockey i Elliott Williams usiedli w swoim studiu i zaczęli wybierać utwory na swój pierwszy album „Best Of…”. Oczywiście, nie skończyło się tylko na nim…

„Rozmowy o pracy nad tym albumem toczyły od trzech czy czterech lat, ale trudno było znaleźć czas, bo ciągle byliśmy pochłonięci pisaniem nowego materiału” – mówi lider zespołu Tom Smith. Ale kiedy już Editors pozamykali wszystkie swoje sprawy, to nie tylko wybrali 13 – ich zdaniem – najważniejszych kompozycji, ale również weszli do studia, by nagrać trzy premierowe kompozycje: mocno elektroniczny, transowy „Frankenstein”, pierwsze w ogóle nagranie w historii grupy w postaci „Upside Down” (w nowej wersji jest to elektro-pop rodem z lat 80), a wreszcie „Black Gold”, które przywodzi na myśl najbardziej „chłodne” utwory Depeche Mode.

Ale na tym nie koniec – ukazujący się w kilku wersjach „Black Gold” ma w wersji deluxe kolejnych osiem utworów zreazlizowanych w wersjach akustycznych. Ale gdyby tego było mało, to do zestawu dołączony jest tzw. secret album zawierający „The Snowfield Demos” – absolutnie pierwszą studyjną sesję zespołu z lat 2003-2004, czyli czasów, zanim Anglicy podpisali kontrakt z wytwórnią Kitchenware Records, którego efektem był znakomity debiut „The Back Room” (2005). Mamy tu więc m.in. wczesne wersje „Bullets”, „Fall” oraz „Distance”, w którym grupa, nazywana post-punkową reinkarnacją Joy Divison brzmi, niczym… The Coldplay. Takie „smaczki” docenią zapewne tylko wierni fani Editors, dlatego „niedzielnym” słuchaczom polecam wybrać się na jeden z dwóch koncertów, które grupa zagra w przyszłym roku w Krakowie i Warszawie.

Artur Szklarczyk

Ocena: 4/5

Tracklista:

1. Frankenstein
2. Papillon
3. Munich
4. Sugar
5. Hallelujah (So Low)
6. An End Has A Start
7. Upside Down
8. Bullets
9. Ocean Of Night
10. No Harm
11. Smokers Outside The Hospital Doors
12. A Ton Of Love
13. Magazine
14. The Racing Rats
15. Black Gold
16. No Sound But The Wind
17. Violence (Distance: The Acoustic Recordings)
18. Walk The Fleet Road (Distance: The Acoustic Recordings)
19. Blood (Distance: The Acoustic Recordings)
20. Let Your Good Heart Lead You Home (Distance: The Acoustic Recordings)
21. Smokers Outside The Hospital Door (Distance: The Acoustic Recordings)
22. Fall (Distance: The Acoustic Recordings)
23. Two Hearted Spider (Distance: The Acoustic Recordings)
24. Distance (Distance: The Acoustic Recordings)

+ („The Snowfield Demos”)
1. Bullets
2. Come Share The View
3. Every Little Piece Of Your Life
4. Fall
5. The Diplomat
6. Distance
7. Release
8. Forest Fire

Polecane