fot. Kasia Skrzypek
Jeden z najbardziej wyrazistych zespołów w naszym kraju wrócił niedawno z trasy po Australii, by w lutym i marcu zagrać serię koncertów w różnych miastach Polski. – Uprzejmie przypominamy, że wszędzie zabieramy ze sobą przedpremierowo naszą płytę krótkogrającą „1939” w wersji CD – informują muzycy Hańby! Najnowsze wydawnictwo kapeli ukaże się oficjalnie 12 kwietnia.
Na krążku znalazło się pięć nowych kompozycji, które opowiadają o: płynących okrętach z uchodźcami, dla których nie ma miejsc („Płyną okręty” do tekstu Władysława Szlengela); o rycerskich łowach w cieniu alkowy („Łowy”, sł. Zuzanna Ginczanka); o polskich koloniach i Wyspie Becka („Polskie kolonie”, sł. Tadeusz Hollender); o lnianowłosych praczkach biorących delikatnie biel cieniutką („Praczki”, sł. Zuzanna Ginczanka), a wreszcie o nędzy wsi i miast, o doli chłopa i bezrobociu („Milczę”). A to wszystko utrzymane jest – w znanej już fanom Hańby! –konwencji kapeli podwórkowej grającej z punkową ekspresją na tradycyjnych instrumentach (banjo, akordeon, klarnet, bęben, tuba, grzebień).
„Płyną okręty po bezdrożach po oceanach i po morzach płyną dniami – płyną nocami płyną okręty z uchodźcami… Jadą i jadą – tu i tam pukają do portów, pukają do bram… A świat się zamknął, zaryglował, bo gdzie pojadą – wszędzie te słowa: NIE MA MIEJSC!” – słyszymy w piosence do wiersza „Płyną okręty” autorstwa polskiego poety żydowskiego pochodzenia Władysława Szlengela. Grupa z Krakowa znów przenosi nas w czasie – podobnie jak m.in. na dwóch swoich poprzednich dużych płytach „Hańba!” i „Będą bić!” – do lat 30. XX wieku. I choć Andrzej Zamenhof, Wiesław Król, Adam Sobolewski i Ignacy Woland przekonują, że jest to fikcyjna opowieść, w której bohaterowie piętnują zło otaczającego ich świata, to te stare i – wydawać by się mogło – już nieaktualne teksty ostro i trafnie komentują jednak obecną rzeczywistość.
Najbliższe koncerty Hańby!: 28.02 – Lublin, 1.03 – Kraków, 2.03 – Poznań, 3.03 – Łódź, 15.03 – Ciechanów.
