fot. P. Tarasewicz
Przedstawiciele starej szkoły często zarzucają młodym graczom udawanie kogoś, kim nie są i popisywanie się pieniędzmi, których nie mają. Tymczasem Żabson, którego gościliśmy w redakcji kilka dni temu, uważa, że właśnie teraz rap jest bardziej autentyczny niż kiedykolwiek wcześniej. Raper komentując sytuację materialną Polaków stwierdza w rozmowie z Arturem Rawiczem: – Dużo ludzi ma tak, że głodem nie przymiera, ale jakiegoś bogactwa też nie ma. Kiedyś ciekawym było to, że jak tak miałeś, to jeszcze musiałeś udawać, że jesteś biedny. Uważam, że rap jest teraz dużo bardziej prawdziwy, bo możesz powiedzieć to, co myślisz, czujesz, czy jaki faktycznie jesteś.
Żabson nie neguje oczywiście, że część młodych raperów ma skłonność do naciągania swojego statusu materialnego i społecznego na potrzeby twórczości. – Nie rozumiem tego. Uważam, że są dobre czasy na to, by nie nie naciągać. Ci co naciągają, robią błąd. Ja wiem, którzy to są – śmieje się Żabson, dodając: – Nie lubię tego, kiedy ktoś, kto kompletnie nie kojarzy mi się z jakąś gangsterką, mówi, że „o, tutaj rzucam hajsem, gansterka itd.”. To jest dla mnie dziwne.
Dla Żabsona podstawą rapu jest szczerość. Artysta zauważa, że tylko ona pozwala słuchaczowi w pełni identyfikować się z idolem. – Myślę, że spoko jest, jakby nawinął, że daje kwiatka dziewczynie, idzie na pierwszą randkę czy coś. To jest takie normalne i uważam, że teraz w rapie jest na to miejsce. Żeby przedstawiać swoje prawdziwe uczucia, to co ma miejsce faktycznie i wydaje mi się, że ludzie bardziej to kochają z czasem, gdy się z tym oswoją – twierdzi Żabson. – Na początku może to być szokujące, że przedstawiasz się prawdziwie, z jakimiś wadami. Ale później finalnie ludzie bardziej pokochają ciebie za te wady, niż tego, który udaje i robi sztuczną otoczkę wokół tego – dodaje.
Już w przyszłym tygodniu na łamach CGM.pl cała rozmowa Artura Rawicza z Żabsonem. Raper odwiedził nas w ramach promocji krążka „To ziomal”, którego recenzję znajdziecie tutaj.
