– To naprawdę dziwne. Coś jak punkt zwrotny. Gdy zdałem sobie sprawę, że Amy już nie ma, straciłem wiarę. Opuściłem sesję nagraniową i w pełni nigdy już do niej nie wróciłem… – powiedział Ronson. – Jak sądzę, główną przyczyną mojego załamania była moja chemia z Gossip. Nie była ona tak wspaniała jak ta z Amy. Myślę, że to miało jakiś wpływ na moje zachowanie.
Przypomnijmy, że nowy album Gossip – „A Joyful Noise” (już w sprzedaży) – został wyprodukowany częściowo właśnie przez Ronsona, a częściowo przez kolektyw Xenomania.