fot. Karol Makurat / tarakum.pl
Tuż przed tegoroczną galą Fryderyków Young Leosia udzieliła krótkiego wywiadu reporterowi Radia Eska. Przepytujący artystkę Maksymilian Kluziewicz zapytał reprezentantkę Internaziomali, czy uważa nominację dla siebie za przełom w rapie, sugerując tym samym, że żadna z raperek nie dostąpiła dotychczas tego wyróżnienia, na co Leosia odparła:
– W zasadzie można powiedzieć, że jestem pierwszą raperką, która dostała nominację do Fryderyków. Jestem też pierwszą raperką, która zrobiła różne kamienie milowe w tym rapie. Super, że te Fryderyki też się tutaj pojawiły, ponieważ myślę, że to ogromne wyróżnienie dla mnie.
Autorka „Hulanek” była w tym roku nominowana w dwóch kategoriach – Artystka roku i Fonograficzny debiut roku. Problem w tym, że nie była pierwszą raperką nominowaną do tych nagród. W 2018 w kategorii Album roku hip-hop nominowano Guovę i jej wydanego w barwach Sony „Headlinera”. Artystka przypomina zresztą o tym podopiecznej Żabsona.
– Young Leosia, masz młodość, popularność, hajs, nowe fajne cycki i nie musisz wstawać rano do pracy w korpo. Zazdroszczę wszystkiego. Nie odbieraj mi jedynego sukcesu w życiu. Pozdrawiam – napisała na Twitterze Guova.