fot. mat. pras.
W piątek w sieci miał się pojawić nowy album Kanyego Westa „Donda”. Nie pojawił się, mimo iż artysta zdążył już zorganizować transmitowane na żywo release party, podczas którego można było posłuchać materiału. Niestety, pierwsze komentarze wskazywały m.in. na to, że album nie brzmi najlepiej, a utwory sprawiają wrażenie niedokończonych. West uznał, że materiał można dopracować i w ostatniej chwili zmienił datę premiery „Dondy”, przesuwając ją na 6 sierpnia. Czy dotrzyma tego terminu, nie wiadomo, ale chyba nawet najzagorzalsi fani rapera i producenta nie wierzyli, że wyda krążek w dniu, na który go zapowiedział.
W kontekście dalszych prac nad „Dondą” ciekawostką jest to, gdzie twórca spędzi czas, podczas którego ma się skupić na płycie. Listening Party Westa odbyło się na stadionie klubu piłkarskiego Atlanta United i to właśnie ten obiekt będzie domem Westa przez najbliższe dwa tygodnie. Twórca wynajął przestrzeń na terenie Mercedes-Benz Stadium i zapowiedział, że na razie się stamtąd nie ruszy. Artysta był nawet na meczu Atlanty z Columbus Crew. W sieci można zobaczyć zdjęcie przechadzającego się po trybunach kombinezonie i pończosze na głowie Westa. Niestety, raper nie przyniósł lokalnej drużynie szczęścia – United przegrali z Columbus 0:1.
Kanye West at the Atlanta United soccer match today‼️⚽️ pic.twitter.com/bgaB8L1vA7
— RapTV (@raptvcom) July 24, 2021