fot. mat. pras.
To już niemal 20 lat, odkąd zmarł Czesław Niemen. Artysta odszedł 17 stycznia 2004 roku w Warszawie. Muzyk zmagał się z nowotworem i przez lata to właśnie tę chorobę wskazywano jako przyczynę jego śmierci. Córka Niemena Natalia ma jednak inną opinię i dzieli się nią w wywiadzie udzielonym Vivie.
– Przy chorobie nowotworowej śmierć zawsze się czai. Był w nas strach, że nadejdzie, wszyscy o tym myśleliśmy. A z drugiej strony mieliśmy nadzieję, że będzie dobrze. Mamy przekonanie, że gdyby nie wymiana okien na korytarzach warszawskiego szpitala onkologicznego w styczniu, po których przewożono pacjentów, w tym i mojego tatę, żyłby do dzisiaj. Ojciec po takiej jednej przejażdżce na wózku dostał zapalenia płuc i zapadł w śpiączkę. Po około dziesięciu dniach zmarł – wspomina Natalia Niemen.