fot. mat. pras.
Kilka dni temu obchodziliśmy trzecią rocznicę śmierci Keitha Flinta. Ciało artysty znaleziono w jego domu w Essex 4 marca 2019. Początkowo mówiło się o samobójstwie, ale śledztwo wykazało, że sprawa przedawkowania narkotyków połączonych z alkoholem jest znacznie bardziej skomplikowana.
— Rozważałam samobójstwo jako przyczynę śmierci, ale aby dojść do takiego wniosku, musiałabym znaleźć dowody, które potwierdziłyby celowe działanie pana Flinta. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy był to nieszczęśliwy zbieg okoliczności czy samobójstwo. Nigdy nie dowiemy się, co działo się wtedy w jego głowie, dlatego też zamierzam ogłosić orzeczenie otwarte — stwierdziła po trwającym dwa miesiące śledztwie koroner.
Trzy lata po śmierci Flinta Liam Howlett i Maxim Reality zapowiedzieli powrót The Prodigy na scenę. Grupa planuje uczcić 25. rocznicę wydania klasycznego „The Fat Of The Land” dziesięcioma (przynajmniej na razie) koncertami w Wielkiej Brytanii. – Zagramy kawałki ze wszystkich płyt i może też coś, czego nie słyszeliście. Te koncerty są dla Flinty’ego – deklarują artyści.