fot. mat. pras.
Na początku marca Keith Flint, frontman The Prodigy, popełnił samobójstwo w swoim domu w Essex. – Nie mogę uwierzyć, że to mówię, ale nasz brat Keith odebrał sobie życie przez weekend. Jestem wstrząśnięty, zły, zdezorientowany i mam złamane serce… R.I.P. – komentował wówczas na świeżo Liam Howlett. Grupa odwołała naturalnie wszystkie zaplanowane na ten rok koncerty, ale nie deklarowała zakończenia działalności. Trudno się temu dziwić, o ile śmierć Flinta była szokiem zarówno dla jego kolegów z zespołu jak i fanów, o tyle nie zapominajmy, że mimo iż to Keith był na pierwszym planie, definiując w jakiś sposób wizerunek zespołu, to za jego repertuar odpowiadał zawsze przede wszystkim Howlett.
Teraz lider The Prodigy potwierdza, że doczekamy się nowego materiału jego zespołu. Na oficjalnych profilach grupy w mediach pojawiło się zdjęcie Liama pracującego nad premierową muzyką.
– Z powrotem w studiu, robiąc hałas. Nadchodzą nowe kawałki The Prodigy. Boooom – czytamy w opisie zdjęcia.
Dyskografię brytyjskiej grupy zamyka ubiegłoroczny album „The Tourist”.
Wyświetl ten post na Instagramie.