fot. mat. pras.
W listopadzie w Stanach Zjednoczonych odbędą się wybory prezydenckie, na które tradycyjnie już teraz są zwrócone oczy całego świata. Kandydatka demokratów Kamala Harris zmierzy się w nich z republikaninem Donaldem Trumpem, któremu marzy się powrót na fotel prezydencki. Amerykańskie gwiazdy nie stronią od politycznych deklaracji, jawnie popierając jedną ze stron. Zrobiła to także Taylor Swift, która kilka minut po zakończeniu debaty opublikowała wpis, w którym zachęca fanów do poparcia kandydatury Kamali Harris.
Dla osób śledzących publiczne wypowiedzi Taylor nie jest to oczywiście żadna niespodzianka. Gwieździe nie jest po drodze z republikanami, a zwłaszcza z Trumpem.
Oto tłumaczenie wpisu Taylor:
– Jak wielu z was oglądałam dziś wieczorem debatę. Jeśli nie zrobiliście tego dotychczas, teraz jest świetny czas, by zapoznać się z poruszanymi kwestiami i stanowiskami, jakie kandydaci przyjmują w tematach, które są dla ciebie najważniejsze. Jako wyborca upewniam się, że oglądam i czytam wszystko, co mogę na temat proponowanej przez nich polityki i planów dla kraju.
Niedawno dowiedziałam się, że na stronie Donalda Trumpa pojawiło się wygenerowane przez sztuczną inteligencję fałszywe „ja”, popierające jego kandydaturę. To naprawdę wzbudziło moje obawy dotyczące sztucznej inteligencji i niebezpieczeństw związanych z rozpowszechnianiem dezinformacji. Doprowadziło mnie to do wniosku, że jako wyborca muszę bardziej transparentnie informować o moich rzeczywistych planach w kwestii wyborów. Najprostszym sposobem do walki z dezinformacją jest prawda.
Głosuję na Kamalę Harris, ponieważ walczy ona o prawa i sprawy, które – moim zdaniem – potrzebują, wojownika, który będzie o nie walczył. Uważam, że jest ona silną i utalentowaną liderką i wierzę, że możemy osiągnąć znacznie więcej w kraju, jeśli będziemy kierowani przez spokój, a nie przez chaos. Jestem też pokrzepiona (…) jej wyborem kandydata na wiceprezydenta, Toma Walza, który bronił praw LGBTQ+, prawa do in vitro, prawa do decydowania przez kobietę o jej ciele przez dekady – napisała Swift, podpisując się jako „bezdzietna kociara”, co jest nawiązaniem do wypowiedzi JD Vance’a (kandydata Trumpa na wiceprezydenta), uważającego, że „krajem rządzą bezdzietne kociary”.
Wyświetl ten post na Instagramie