– Myślę, że prasa zabiła Amy Winehouse w takim samym stopniu jak narkotyki. Atmosfera strachu, którą tabloidy wywołały – a ja takiej atmosfery doświadczyłem przed laty – sprawia, że nie tyle chcesz uciec, ale zaczynasz się zachowywać jeszcze dziwniej, stajesz się wyczulony na pewne rzeczy – powiedział Cocker.