Daily Beast i New York Times donoszą, że LAPD prowadzi dochodzenie w sprawie pary po tym, jak kobieta, której tożsamości nie zdradzono, spotkała się z detektywami w kwietniu w związku z domniemanym napadem w 2005 roku.
Daily Beast donosi, że kobieta twierdzi, że została zaproszona do klubu, w którym imprezowali T.I. i jego żona Tiny. Twierdzi, że ona i inne kobiety z klubu zostały zaproszone do pokoju hotelowego pary, gdzie T.I. rzekomo spenetrował jej pochwę palcami stóp bez jej zgody. Kobieta mówi, że po tym jak zwymiotowała, musiała stracić świadomość. Obudziła się następnego dnia z „bardzo obolałymi narządami płciowymi”.
Podobną sprawę dotyczącą rapera i jego żony prowadziła policja z Las Vegas. Sprawa jednak została szybko zamknięta z powodu braku dowodów.
T.I. i Tiny kilkukrotnie oskarżono o wykorzystywanie seksualne. Wszystkim stanowczo zaprzeczają. W oświadczeniu wydanym za pośrednictwem Pitchforka prawnik rapera i jego żony Steve Sadow, powiedział, że zarówno policja z LA jak i z Las Vegas ani razu nie skontaktowała się z jego klientami.
– Zakładając, że historia w Daily Beast jest bliska prawdzie, wydaje się, że kobieta oskarżająca moich klientów po raz kolejny postanowiła pozostać anonimowa, uniemożliwiając nam tym samym zbadanie i obalenie jej zarzutów.
Anonimową kobietę reprezentuje prawnik Tyrone A. Blackburn, który reprezentuje łącznie 11 domniemanych ofiar napaści seksualnej T.I. i Tiny. Wśród nich jest także była przyjaciółka pary, Sabrina Peterson, która w styczniu wysunęła pierwsze zarzuty wykorzystywania seksualnego przeciwko raperowi i jego żonie.
T.I. i Tiny stanowczo zaprzeczyli zarzutom Peterson w wydanym oświadczeniu. W lutym prawnik pary nazwał zarzuty „bezpodstawnymi i nieuzasadnionymi”.