foto: mat. pras.
Na początku roku T.I. i jego żona zostali oskarżeni o molestowanie. Sabrina Peterson, była właścicielka The Galm Bar z Atlanty oraz była przyjaciółka pary, sugeruje, że T.I. i Tameka Harris odurzyli narkotykami, a następnie wykorzystali seksualnie kilkanaście kobiet. Zaczęło się od wpisu, w którym Peterson opowiedziała o tym, jak artysta celował w jej głowę z broni. Wszystko odbywało się na oczach dzieci, ale kobieta postanowiła nie wnosić oskarżeń. Prawdziwą bombę spuściła kilka dni później. Sabrina Peterson zaczęła publikować zeznania domniemanych ofiar T.I.-a. Łącznie miało się do niej zgłosić aż 19 domniemanych ofiar.
T.I. twierdzi, że oskarżenia rzucane przez Peterson są bezpodstawne, a kobieta publikuje je w mediach społecznościowych, ponieważ nie ma odwagi pójść do sadu, wiedząc, że sprawa jest dla niej z góry przegrana.
Sprawdź także: Peja przedstawił kolejnych gości zaproszonych na „Ricardo”
– Kobiety powinny być traktowane w szczególny sposób i nigdy, przenigdy, nie potraktowałbym żadnej z nich w taki sposób, jak to zostało przedstawione – zaznaczał raper.
W podobnym tonie wypowiada się prawnik artysty Steve Sadow, który komentował oskarżenia w krótkim oświadczeniu:
– Clifford (T.I.) i Tameka Harris (Tiny) zaprzeczają tym bezpodstawnym zarzutom. Jesteśmy przekonani, że jeśli te roszczenia zostaną dokładnie i rzetelnie zbadane, nie zostaną wniesione żadne zarzuty.
Minęło kilka tygodni i pojawiły się nowe zarzuty wysuwane przez trzy kolejne kobiety. Prawnik T.I. i Tameki Harris po konsultacji ze swoimi klientami skomentował je w następujący sposób:
– Harrisowie wciąż czekają, aż oskarżyciele się ujawnią. Poprzez ukrywanie się za anonimowymi zarzutami, bezimienni oskarżyciele stają się niewiarygodni. Prosimy: ujawnijcie się, abyśmy mogli przystąpić do obalania tych oszczerczych oskarżeń.