Węgierski festiwal, który po raz kolejny znalazł się w prestiżowym gronie najlepszych europejskich festiwali według European Festival Awards, nabiera rozpędu. W tym roku odbędzie się tydzień później niż zwykle. To był dobry pomysł, by przesunąć datę festiwalu. Dzięki temu możemy mieć jeszcze lepsze propozycje niż w zeszłym roku – mówi dziś Karoly Gerenday, pomysłodawca imprezy i przedstawiciel organizatorów.
Czeka nas więc kolejny rok wielkich przeżyć wśród gwiazd lub mniej znanych, ale nie mniej ekscytujących artystów i całej gamy imprez uzupełniających muzyczne doznania na Wyspie Wolności.
Na początek zadbają o to Queens Of The Stone Age – legendarna grupa rockowa z Palm Desert w Kalifornii. Na scenie Sziget panowie na pewno dadzą czadu i zapewnią Festiwalowi emocjonującą rozgrzewkę – występ Queens Of The Stone Age zaplanowany jest bowiem na rozpoczynający festiwal Dzień 0, więc jeśli chcecie zobaczyć kalifornijską legendę – pędźcie po siedmiodniowy karnet.
Na Sziget pojawi się też jedno z najgorętszych dziś nazwisk muzyki tanecznej – Calvin Harris, szkocki wokalista, producent i didżej, autor niezliczonej ilości klubowych przebojów, współpracownik Kylie Minogue, Roisin Murphy czy Florence Welch. Calvin do Budapesztu przywiezie swoje największe hity i materiał z ostatniej płyty „18 Months”.
Kolejnym zespołem, który potwierdził swój udział na budapesztańskiej imprezie, jest prowadzone przez Briana Molko Placebo. To grupa znana nie tylko z melodyjnych i dramatycznych piosenek rockowych, które tworzyły historię gatunku przez ostatnią dekadę, ale też z niewiarygodnie widowiskowych koncertów. Ich wizyta na Sziget Festival będzie okazją do posłuchania na żywo kawałków z zeszłorocznego albumu „Loud Like Love”.
Zdobywcy tytułu Debiutanta Roku na European Festival Awards – Imagine Dragons – to kolejni ogłoszeni wykonawcy. Amerykański zespół grający alternatywnego rocka, znany jest nie tylko z unikatowego brzmienia, ale też kawałków będących połączeniem romantyzmu, mocy, fascynującej atmosfery, pasji i profesjonalizmu.
Z Londynu przyjadą Bastille, zespół wykonujący alternatywnego rocka, założony przez Dana Smitha. Początkowo był to jego solowy projekt, ale wkrótce Smith zapragnął towarzystwa i już z kwartetem wydał debiutancki album „Bad Blood”, który szerokim echem odbił się wśród entuzjastów muzyi gitarowej. Jeśli chcecie słynny singel „Pompeii” usłyszeć na żywo – Sziget będzie do tego okazją.
Ucieszą się też miłośnicy charyzmatycznego belgijskiego songwritera – Stromae – który zasłynął umiejętnym połączeniem elektroniki, hip-hopu, eurodance’u, a nawet tradycyjnych afrykańskich brzmień w swojej muzyce. Jest nie tylko popularny, ale też ceniony w przemyśle muzycznym, czego dowodzą liczne nagrody, jakie ma na koncie. Podobnie jak dwie doskonale przyjęte płyty.
Czeka nas także występ indierockowego Klaxons, wirtuozów mieszanki post-punka, popu i psychodelicznego rock and rolla. Na Sziget przywiozą swój ostatni krążek „Surfin the Void” i – jak obiecali – trochę nowych piosenek.
Wracamy do muzyki klubowej, żeby spotkać się z kolejnym wykonawcą, który przyjedzie do Budapesztu. To duński didżej Laidback Luke, współpracownik Dimitri Vegasa i Hardwell, autor słynnych remiksów dla Martina Solveiga. Szykujcie kondycję, Luke nie pozwoli wam usiedzieć w miejscu.
To jeszcze nie koniec listy. Ekscytującym przeżyciem może okazać się też koncert Starlight Girls z Brooklynu, zespołu, który nie uznaje granic w muzyce. Swoje inspiracje czerpią z lat 20-tych, 30-tych, 50-tych, 70-tych, 90-tych, a nawet – podobno – także z przyszłości. Ich występu nie możecie przegapić.
Organizatorzy chwalą się, że dzięki zmianie daty festiwalu w programie mogą znaleźć się nazwiska zespołów, które będą w tym czasie w trasie koncertowej. Na kolejne ogłoszenia czekamy więc z tym większą niecierpliwością, zastanawiając się – kto to może być? Jakie są wasze typy?