fot. kadr z wideo
Wczoraj Donald Trump został zaprzysiężony na prezydenta Stanów Zjednoczonych na drugą kadencję. W swoim przemówieniu inauguracyjnym prezydent oświadczył:
„Od dziś oficjalną polityką rządu Stanów Zjednoczonych będzie to, że istnieją tylko dwie płcie: męska i żeńska”.
Choć początkowo niektórym wydawało się, że Trump pomylił pojęcia „płeć” i „rodzaj”, jego administracja wyjaśniła, że prezydent podpisze rozporządzenie wykonawcze, które będzie uznawać tylko dwie płcie – męską i żeńską – i oświadczy, że nie można ich zmienić, a pracodawcy federalni będą musieli używać terminu płeć, a nie płeć kulturowa.
Dla porównania, płeć biologiczna odnosi się do cech biologicznych człowieka, natomiast rodzaj kulturowy odnosi się do cech mężczyzny i kobiety, które są konstruktem społecznym.
Na słowa prezydenta zareagowały m.in. Ariana Grande i Aurora.
Ariana Grande udostępniła serię relacji na Instagramie, w których opisała zmagania społeczności LGBTQIA+ w trakcie kampanii wyborczej przeciwko administracji Trumpa i jego zwolennikom.
„Powiedzmy sobie jasno: osoby queer i trans były obecne przed Donaldem Trumpem i będą nadal obecne po jego śmierci. To, czy chcesz, abyśmy istnieli, jest sprawą drugorzędną w porównaniu z prostym faktem, że istniejemy. Słońcu nie przeszkadza, jeśli podpiszesz rozporządzenie nakazujące mu zaprzestanie wschodu każdego ranka”.
Aurora zamieściła na Instagramie Stories słowa pocieszenia dla swoich transpłciowych obserwatorów:
„Do wszystkich moich transpłciowych przyjaciół, współpracowników i ogólnie wszystkich wspaniałych członków społeczności trans w USA – jestem głęboko zasmucona tym, jak zawiódł was wasz własny rząd. Prawo do bycia widzianym i słyszanym jest naprawdę ważne. Prawo do bycia tym, kim naprawdę jesteśmy, jest niezwykle istotne. Chcę, żebyś wiedział, że całym sercem jestem z tobą. A moje zaniepokojenie tym, w jakim kierunku zmierza świat, pogłębia się. Strach przed nieznanym i przed tym, co inne, nie jest czymś, z czym się rodzimy. Mam nadzieję, że po raz kolejny będziemy pamiętać o potędze miłości i potędze ludu. Obyśmy nigdy nie przestali prosić o to, byśmy byli wolni w tym, kim jesteśmy i jak chcemy żyć” – podsumowała Aurora.
Rozporządzenie Trumpa miałoby zablokować możliwość wprowadzania w miejscu pracy wymogu, aby osoby transpłciowe używały zaimków zgodnych z ich płcią. Ustawa ta ma również na celu zajęcie się inicjatywami w zakresie różnorodeności, równości i integracji (DEI) w Ameryce i zakończenie ich finansowania federalnego.
Według NBC porządek dotyczący płci miałby być częścią polityki, która według administracji Trumpa „Broni kobiet przed ekstremizmem ideologii płciowej i przywraca rządowi federalnemu prawdę biologiczną”.
Rozporządzenie będzie wymagało od rządu federalnego używania terminu „płeć” zamiast „rodzaj społeczny”, a także nakaże Departamentowi Stanu i Departamentowi Bezpieczeństwa Krajowego „zapewnienie, że oficjalne dokumenty rządowe, w tym paszporty i wizy, bedą dokładnie odzwierciedlały płeć”.
Od 2022 roku administracja Bidena pozwala Amerykanom wybierać w paszportach neutralny pod względem płci symbol „X”.