Sokół: „Zatrzymanie świata było potrzebne, bo ludzie brnęli na oślep”

Pandemia pokrzyżowała plany Sokoła, ale artysta dostrzega też dobre strony sytuacji.


2020.06.23

opublikował:

Sokół: „Zatrzymanie świata było potrzebne, bo ludzie brnęli na oślep”

Foto: P. Tarasewicz / CGM.PL

W lutym do sieci trafił premierowy kawałek Sokoła zatytułowany „Zorro”. Raper zapowiadał wówczas, że więcej nowości pojawi się na jego marcowo-kwietniowej trasie Eskimo Tour. Niestety, po zagraniu zaledwie kilku koncertów artysta musiał przerwać tournee ze względu na pandemię i przełożyć je na jesień. W nowym wywiadzie dla Going. raper przyznaje, że koronawirus pokrzyżował więcej jego planów.

Sprawdź też: Marcin Flint ocenia pierwszą książkę wydaną przez Sokoła

Odwołano mi trasę koncertową, opóźniły mi się kampanie reklamowe, zamknięto mi całą stacjonarną dystrybucję ubrań Prosto. Miało to też swoje dobre strony, jak czas na odpoczynek, refleksję, czy zajęcie się nowymi inicjatywami jak Wydałem czy agencja Extra Ball. Generalnie takie zatrzymanie świata było potrzebne, bo ludzie brnęli na oślep i chyba mogli wreszcie przymusowo zrewidować cele – mówi Lechowi Podhaliczowi Sokół, wskazując także pozytywne strony obecnej sytuacji.

Sokół pewnym krokiem wchodzi na inne rynki, o czym świadczy nie tylko udany start Wydałem, które wypuściło świetnie przyjętą „Baśkę” Wojtka Friedmanna, ale także założenie True Games, studia developerskiego w branży gier wideo, w powstanie którego zaangażował się także Małolat.

Sprawdź też: Sokół i Małolat wchodzą do gry

Co chcesz dzięki niemu przekazać, chcesz dawać ludziom rozrywkę, edukować, mobilizować do refleksji, a może wszystkiego po trochu? I przede wszystkim: czego jeszcze możemy spodziewać się od Wojtka Sokoła? – pyta szefa Prosto Lech Podhalicz.

Myślę, że podchodzę do tego nieco bardziej egoistycznie niż misyjnie. Staram się robić rzeczy, które sprawiają mi przyjemność. Działać na polach, które zawsze wydawały mi się ciekawe i chciałem być bliżej nich. Nie umiem odpowiedzieć na pytanie co będzie w przyszłości, ale jest mnóstwo fajnych rzeczy do robienia. Natomiast równie ważne jest to, żeby efekt był na wysokim poziomie, tylko wtedy robienie rzeczy ma sens. Jest to równoznaczne z zadowoleniem odbiorców, niezależnie czy to płyty, ubrania, książki czy gry. Można więc powiedzieć, że dostarczam rozrywki, refleksji, a czasami może nawet edukuję, ale w żadnym wypadku nie czuję się nauczycielem – komentuje raper.

Polecane