Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Przed zapowiedzianą krótką przerwą artystyczną, która ma nastąpić na początku przyszłego roku, Daria Zawiałow postanowiła zaserwować swoim fanom jeszcze kilka niespodzianek, które umilą oczekiwania na powrót artystki!
Aktualnie Daria jest w trakcie trasy koncertowej METROPOLIS… WOJEN NIE BĘDZIE, która stanowi podsumowanie jej dotychczasowej drogi muzycznej oraz symboliczne pożegnanie ze sceną na kilka najbliższych miesięcy.
Na koncertach fani mogli usłyszeć przedpremierowo utwór, który właśnie oficjalnie zapowiada nową, rozszerzoną wersję ostatniego albumu „Wojny i Noce”. „Laura” – bo tak nazywa się singiel promujący odświeżone wydawnictwo – to utwór nagrany wraz z legendą polskiego rapu, Sokołem!
Oprócz „Laury” na „Wojny i Noce (Deluxe)” pojawi się jeszcze jeden premierowy utwór – „demo song”. Na płycie znajdzie się także zapis magicznego wykonania na żywo utworu „Dreams” z repertuaru The Cranberries w duecie z Natalią Szroeder, a także singiel „Batman” pochodzący z płyty Kukona – „Rough n’ Gentle”.
Do nowego singla powstał mrożący krew w żyłach teledysk w reżyserii Nastki Gonery, odpowiedzialnej między innymi za ikoniczny teledysk Maty do utworu „Kiss Cam”. Wideoklip jest metaforyczna opowieścią o toksycznym związku – o powrocie tytułowej bohaterki z zaświatów, która wraca na miejsce zbrodni, aby zemścić się na swoim zabójcy.
Dla Darii historia opowiedziana w klipie Nastki oraz miejsce, w którym był on nagrywany stanowią pewną rodzaju klamrę wieńczącą projekt „Wojny i Noce”.
Pierwszym teledyskiem, który zwiastował trzeci album artystki był „Kaonashi” (reż. Daniel Jaroszek). Klip powstawał dokładnie w tym samym domu w którym „Laura”, a przedstawiał on traumatyczną historię małżeńską, w której kobieta pada ofiarą przemocy ze strony swojego męża, ale mimo ogromnego strachu zbiera w sobie siłę, aby od niego odejść. W rolę małżonków wcieliła się Daria oraz Dawid Ogrodnik.
O współpracy z Darią tak na swoim Instagramie wypowiedział się Sokół:
– Jak Daria wysłała mi szkic tego kawałka, żebym się dograł, to pierwszy raz w muzycznym życiu poczułem się onieśmielony. Nie nazwiskiem super popularnej wokalistki, bo znamy się i lubimy prywatnie. Ale tym, jak Daria tu zaśpiewała, jakie to jest dobre, dojrzałe i jak to jest wyprodukowane. Dopisałem i nagrałem kilka zdań od siebie. Cieszę się że to nie oczywisty hit, ale utwór, który ma głębię i zostanie z nami już na zawsze. Do tego Nastazja wyreżyserowała zajebisty klip. Dziękuję za zaproszenie
Wyświetl ten post na Instagramie