Śmierć z Facebook’a

Życie z eteru...


2011.05.15

opublikował:

Śmierć z Facebook’a

13 maja odszedł Piotr „Stopa” Żyżelewicz. Zostawił swoich słuchaczy, fanów, przyjaciół. Zostawił zespoły, w których grał. Zostawił Rodzinę i osierocił trójkę Dzieci.

Informacja o wylewie, którego doświadczył Stopek, o jego poważnym stanie zdrowia obiegła wszystkie serwisy muzyczne dzięki relacjom jego przyjaciół na Facebook’u. W ten sposób też dotarła do nas informacja najsmutniejsza. Przy pomocy portali społecznościowych organizowana jest pomoc. Dla Rodziny Stopy. Dla wszystkich innych muzyków i ich rodzin. To taka fala, co wezbrana ale przepłynie… wielu z nas wyrazi smutek, dopiszę się pod czyimś postem, wklei jakiś kawałek z YT. Śmierć Stopy, to dla mnie taka śmierć, co przyszła z Facebook’a.

Jednak wiem, że bliscy Piotra są z krwi i kości. Są sprawy, te najbardziej intymne i osobiste, z którymi zmierzyć mogą się jedynie sami, lub z pomocą przyjaciół. W wielu innych, potrzebna będzie pomoc. I nie tylko rodzinie Stopy, o którym dziś wszyscy mówią i piszą w ramach tych cholernych, czarnych „pięciu minut”.
Potem zostaną tacy ostatni Mohikanie jak Jacobson od lat wspierający rodzinę Jurka „Kawy” Kawalca (wy też możecie: http://www.pora.pl/venue/kawa-blues).

Czułem, że powinienem przygotować coś, napisać, zaproponować. Jednak słowa nie składały się. Aż Walter Chełstowski przysłał mi maila. Przeczytajcie to proszę…

Wiem i rozumiem, że CGM.pl nie od tego jest.

Ale napisz Artur pls osobisty tekst, dlaczego warto i trzeba pomagać, bo nie jest tak (jak każdemu się wydaje), że wszyscy Artyści opływają „w złoto i platynę” i „srają” dolarami.



I o tym, ze takich co mają kasę dożywotnio (np. ZAiKS) jest marginalnie mało.



I o tym, że szczególnie ci z „drugiego szeregu”, żyją tak jak z każdy z nas. Skromnie, a zwykle bardziej niż ubogo. A jak umrą za młodo (również w wyniku uprawianego zawodu) to nikt nie pamięta, że mieli małe Dzieci, Rodziny itd. I za nie odpowiadali, a tu nagle po prostu przedwcześnie umarli. Na zawsze.



A ludzie piratują płyty, ściągają za friko muzykę z Netu itd., a rodziny Artystów są bez środków do życia. A ci Artyści tworzą Kulturę Narodową.



Artur pls…

Napisz coś osobistego na ten temat i tak, aby ileś osób, naszych czytelników, wpłaciło (przez Internet, ze swoich kont) nawet 5 czy 10 zł dla ważnej sprawy. Nawet złotówkę, bo oprócz kasy dla Rodzin liczy się pamięć i wsparcie duchowe. Szczególnie dla Dzieci ważne jest to, że ktoś pamięta, znał Ojca itd. (tak bywa że zwykle to faceci).



I że ten Ich Ojciec (którego może nie pamiętają) był dla kogoś (z naszych Czytelników CGM.pl) bardzo ważną osobą. Za to, co robił jako Artysta.



To będzie cholernie dla nich ważne. Obraz Ojca.



Przyłóż się pls.

Walter

Co mogę jeszcze dodać? Walterze – wybacz – napisałeś wszystko.






13 maja 2011 Tomek Kopeć napisał: Przedwczoraj po rozmowie z Małgosią Żyżelewicz sądziłem, że wkrótce będziemy zbierać środki na mozolną rehabilitację Piotra.



Od dzisiaj wiemy, że wsparcia będzie potrzebować rodzina Żyżelewiczów – Małgosia z 3 ich dzieci.



Szkoda by było, by nowy, z sercem budowany skromny dom Piotra porwała spod Puszczy Kampinoskiej jakaś hipoteka…



Nie wiem, czy wszyscy wiedzą, ale mamy od czasu jak zmarł Jacek Kaczmarski – naszą branżową Polską Fundację Muzyczną. Aktualnie jednoosobowo i społecznie uruchamiam różne działania w miarę pojawiających się potrzeb, związanych z problemami ludzi muzyki, jeśli znajdą się w potrzebie. Pomagacie też zawsze Wy, i wielu muzyków oraz fanów.



Najbardziej pomogliśmy zbiórką publiczną Monice Kuszyńskiej, ale też Sławkowi Kulpowiczowi, Eli Dmoch, Zbyszkowi Łapińskiemu, Marysi Bręczewskiej, Markowi Karewiczowi… aktualnie pomagamy Tomkowi Szukalskiemu. Zobaczcie archiwalia ze strony, jeśli nie słyszeliście o Fundacji: http://www.pfm.waw.pl/html/pomoc_dla_moniki.html





Od teraz przy PFM działa subkonto o nazwie STOPA – 31 1440 1101 0000 0000 0492 7362 w Nordea Bank S.A. I Oddział Warszawa.


 

Podajcie proszę ten numer za pomocą własnych komunikatorów, rozsiejcie proszę wśród ludzi i firm zaprzyjaźnionych, namawiajcie na wsparcie okazjonalne, lub stałe (małe zlecenia stałe byłyby najbardziej przydatne, by np. wesprzeć 25 letni kredyt).



Na to konto będą wpływać różne środki, jakie środowisko muzyczne już dziś chcą przekazywać Piotrowej Rodzinie.



Celem takiego konta jest prawna i skarbowa ochrona interesów Małgosi, by darowizny lub wypłaty celowe były prowadzone w sposób zgodny z procedurami jakich wymagają tego typu wypłaty, jak też zabezpieczały intencje darczyńców, którzy chcą mieć pewność, że wszystko dzieje się prawidłowo, terminowo, zgodnie z duchem pomagania, ale też wszelkimi obowiązującymi przepisami. Jako Prezes Zarządu PFM gwarantuję to identycznie jak przy każdej dotychczasowej akcji.



Aby była jasność, PFM nie zarabia na takiej działalności, a jedynym kosztem mogą być bieżące koszty księgowe, jeśli będzie sporo obsługi sprawy w tym zakresie.

Życie z eteru.

16 maja 2011 o godzinie 11.00 odbędzie się msza święta w intencji Piotra „Stopy” Żyżelewicza w Kościele O. Paulinów pod wezwaniem Św. Ducha w Warszawie. Po Mszy nastąpi pogrzeb na cmentarzu w Starych Babicach.

Wielu z nas tam nie będzie. Życie. Ale mam prośbę, przede wszystkim do tych, którzy będą w tamtej chwili pracować „za sitkiem”, w radio, w reżyserce… Niech pierwszym utworem po godzinie 11.00, w poniedziałek, 16 maja będzie taki, z którego ZAiKSy popłyną do Rodziny Piotra. Sprawdźcie w swoich archiwach, gdzie w creditsach widnieje nazwisko Żyżelewicz. Powinno się znaleźć na płytach Voo Voo, Małego Wu Wu, Brygady Kryzys….

Oto jeden z takich utworów:

Polecane

Share This