fot. mat. pras.
Trzeba przyznać, że Shakira bezlitośnie odegrała się na Gerardzie Pique, robiąc mu wstyd na cały świat. Jej diss na byłego partnera jest dziś czwartym pod względem popularności utworem artystki na Spotify, a pamiętajmy, że mamy tutaj do czynienia z gwiazdą, która przez lata wylansowała masę hitów.
Półtora roku po premierze nagrane wspólnie z Bizarrapem „Bzrp Music Sessions, Vol. 53” dobija do miliona odsłuchów na Spotify, na YouTubie licznik wskazuje 732 mln. W nowym wywiadzie dla „Rolling Stone’a” Shakira przyznała, że management odradzał jej wydanie tego kawałka z oryginalnym tekstem, ale pozostała nieugięta. Gwiazda nie ukrywa, że po premierze utworu odczuła ogromną ulgę.
SPRAWDŹ TAKŻE: Fani Taylor Swift wywołali trzęsienie ziemi
– Jasne, że próbowałam przewidzieć ewentualne konsekwencje, ale powiedziałam sobie: „Jestem artystką. Jestem kobietą. I jestem zranioną wilczycą. Nikt nie powinien mi mówić, jak mam leczyć swoje rany” – stwierdziła Kolumbijka.
Przypomnijmy – Shakira i Gerard Pique byli ze sobą przez ponad dekadę. Byli partnerzy mają dwóch synów. Gwiazdy rozstały się po tym, jak na jaw wyszło, że były piłkarz zdradza wokalistkę.