fot. Alec Luhn / Wikipedia
25 kwietnie w warszawskim klubie Smolna ma wystąpić Nina Kraviz, znana na całym świecie rosyjska gwiazda muzyki elektronicznej. Występ DJ-ki i producentki budzi duże emocje ze względu na trwającą w Ukrainie wojnę. Artystka nie tylko nie krytykuje otwarcie Władimira Putina i jego polityki wobec Ukrainy, ale też wypomniano jej, że w przeszłości chwaliła rosyjskiego włodarza. Kiedy w 2014 r. Rosja zaatakowała Krym i Donbas, Kraviz miała nazwać Putina „najmądrzejszym człowiekiem na świecie”.
„Kartka z napisem 'pokój’ to zbyt mało”
Kiedy w 2022 r. Rosjanie najechali Ukrainę, jedynym komentarzem Niny Kraviz było opublikowanie na Instagramie filmu (jej profil miał wówczas blisko 2 mln obserwujących), na którym trzymała kartkę z napisem „pokój”. Słuchacze uważali wówczas, że to zdecydowania za mało. Producentce zarzucano bierność, która zdaniem wielu komentujących była formą przyzwolenia na politykę Rosji.
Zaproszenie Rosjanki do Polski budzi skrajne emocje. Przedstawiciele środowiska klubowego z Polski i Ukrainy nazywają to „brakiem szacunku”, organizatorzy bronią się z kolei, argumentując, że „sztuka nie powinna budzić podziałów”.
Petycja w sprawie odwołania występu
„My, członkowie polskiej, ukraińskiej i międzynarodowej społeczności muzycznej, stanowczo sprzeciwiamy się decyzji klubu Smolna 38 o organizacji występu Niny Kraviz oraz showcase’u jej wytwórni Trip (трип) Recordings 25 kwietnia 2025 roku. To wyraz braku szacunku nie tylko dla historii Polski w walce z rosyjską opresją, ale także jawne zlekceważenie faktu, że wojna rozgrywa się tuż za naszą granicą. Dając przestrzeń do występu DJ-ce i promując jej wytwórnię, klub legitymizuje działania osoby, która konsekwentnie wspiera rosyjski imperializm i unika potępienia zbrodni dokonywanych przez Rosję w Ukrainie” – czytamy w opublikowanej na change.org petycji, mającej na celu doprowadzenie do odwołania występu artystki.
Zobaczymy, jak sytuacja będzie się rozwijać.