fot. kadr z wideo
Nowe władze Telewizji Polskiej wprowadziły w niej ogromne zmiany personalne. Z publicznym nadawcą pożegnali się m.in. Sławomir i Kajra oraz Norbi. Niewykluczone, że wkrótce spotka to także Rafała Brzozowskiego. TVP nie nagrywa póki co kolejnych odcinków prowadzonego przez niego teleturnieju „Jaka to melodia”, ponieważ ma zapas i emituje te, które są już gotowe. Problem w tym, że „górka” powoli się kończy i trzeba będzie produkować nowe. Kto je poprowadzi? Okazuje się, że wcale nie musi to być Rafał Brzozowski.
Na przestrzeni ostatnich ośmiu lat TVP została tak bardzo upolityczniona, że po zmianie władzy wyborcy obecnej koalicji najchętniej „wycięliby” ze anten publicznego nadawcy wszystkich. Bez względu na to, czy ktoś zajmował się publicystyką, czy też rozrywką, dla części odbiorców jest po prostu „naznaczony” pracą za czasów Prawa i Sprawiedliwości. Zdążyliśmy się już przekonać, że nowy zarząd nie ma oporów przed usuwaniem pracowników zatrudnionych przez poprzednią ekipę, stąd można się spodziewać, że także i dla Rafała Brzozowskiego zabraknie miejsca w strukturach TVP.
SPRAWDŹ TAKŻE: Nowy juror w składzie „The Voice Of Poland”? Zaskakujące doniesienia
Czy tak rzeczywiście się stanie – tego na razie nie wiadomo. Redakcja Plotka donosi, że jeśli tak się stanie, wokalista nie będzie miał problemu ze znalezieniem nowej pracy.
– Rafał od jakiegoś czasu prowadzi rozmowy z Polsatem, które są już bardzo zaawansowane. Ma szansę stać się nowym nabytkiem stacji, na którego Miszczak chce mocno stawiać. Generalnie to obiecali mu złote góry. Może występować na wszystkich koncertach Polsatu, współprowadzić je, a nawet poprowadzić nową śniadaniówkę. Na tym ostatnim najbardziej im zależy. Za jego kandydaturą przemawia też fakt, że ma opinię w branży, że w pracy jest bardzo profesjonalny, wszyscy go lubią i nie ma z nim problemu – cytuje swojego informatora Plotek.
