W rozmowie z serwisem Billboard.com przyznał, że choć póki co nie może zaprezentować żadnego singla ze swojego nowego albumu „Black Panties”, postanowił w ramach rekompensaty choć słowami opisać nadchodzące dzieło. –
To miks debiutanckiego „12 Play”, „TP-2.com” [2000] i trochę „Happy People” [2004] – powiedział.
Kelly wyjaśnił też, skąd się wziął tytuł albumu: – Gdy podczas swojego ostatniego wyprzedanego koncertu grałem „Strip For You”, pewna dziewczyna z publiczności rzuciła na scenę swoje figi. Ni stąd, ni zowąd znalazły się one nagle na moim ramieniu. Pomyślałem: „To znak”.