foto: P. Tarasewicz
Phil Collins wraca na scenę i rusza w europejską trasę koncertową, w ramach której dotrze także do Polski. 26 czerwca artysta wystąpi na PGE Narodowym w Warszawie. Ogólna sprzedaż biletów ruszy 30 listopada o 10:00, wcześniej wejściówki będą mogli nabyć klienci Citi Handlowego i zarejestrowani użytkownicy Live Nation.
– Myślałem, że w ciszy pójdę na emeryturę – mówi o swoim powrocie artysta. – Ale dzięki fanom, mojej rodzinie i wsparciu od niesamowitych artystów, odkryłem na nowo pasję do muzyki i występowania. Nadszedł czas, żeby zrobić to jeszcze raz. Jestem bardzo podekscytowany. Mam dobre przeczucie.
Phil Collins ma na koncie ponad 100 milionów sprzedanych albumów, które wspinały się na pierwsze miejsca list sprzedażowych i stały się soundtrackiem życia dla wielu ludzi na całym świecie. Collins to jeden z najbardziej odnoszących sukcesy muzyków swojego pokolenia, mający najwięcej singli na liście UK Top 40 niż jakikolwiek inny artysta, pojawił się na scenie muzycznej najpierw jako perkusista, później jako frontman zespołu Genesis. Jego solowa kariera miała początek w 1981 roku, kiedy wydał album “Face Value”, zawierający taki przebój jak “In The Air Tonight”.
Jego solowa kariera przyniosła mu niezliczoną ilość hitów. Wymieniając tylko kilka z nich: “Easy Lover”, “You Can’t Hurry Love” i “Against All Odds (Take A Look At Me Now)” – utwory, które znalazły się na pierwszym miejscu w Wielkiej Brytanii. “One More Night”, “Separate Lives”, “Two Hearts”, “Another Day In Paradise”, “I Wish It Would Rain Down”, “Both Sides Of The Story”, “Dance Into The Light” stały się przebojami na całym świecie i osiągnęły pierwsze miejsce w USA.