„Czy męczyło by Cię to i musiałbyś wypuścić dissa?”, zapytał niejaki Marcin.
PeeRZet: „To zależy od konkretnych sytuacji. W moim przypadku wielu raperów, z którymi rozmawiałem po fakcie było zdania, że nie powinienem w ogóle odpowiadać…że to nie mój level…że to reklama dla zaczepiających itp. itd. Bardzo mnie to zdziwiło. Jeśli jest coś do wyjaśnienia, trzeba to wyjaśnić. Niekoniecznie wczuwać się w dissy i w beef ale zdać ludziom relacje ze swojej strony i powiedzieć co ja o tym myślę. Wiadomo, że są sytuacje, że rzeczywiście trzeba olać sprawę. Beefy są ciekawe gdy biorą w nich udział ciekawi raperzy i gdy spór jest o coś konkretnego. Dzisiejsze beefy o to, że ktoś coś napisał na FB czy ktoś komuś przekazał, ze coś tam… są żenujące. Jak małe dzieci w przedszkolu: „Proszę Pani bo kolega powiedział, że tamten kolega powiedział, że jestem głupi”. Zero konkretnych argumentów. Dziecinada”.