Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Przez pandemię koronawirusa w zeszłym roku odwołano praktycznie wszystkie imprezy oraz festiwale. Wielu z nas pokładało nadzieję, że w tym roku będzie inaczej. Światełkiem w tunelu wydawała się być szczepionka, która pozwalałaby na organizację imprez i powrót do normalności. Nic z tego. Właśnie dowiedzieliśmy się, że kolejny tegoroczny festiwal padł ofiarą trwającej pandemii – tegoroczna Coachella została odwołana. Festiwal miał odbyć się w dniach 9-18 kwietnia, ale wszelkie nadzieje przekreślił dr Cameron Kaiser z Riverside County Public Health. W piątek wydał on specjalne rozporządzenie zabraniające organizacji jakichkolwiek imprez aż do maja. Jak twierdzi, tylko zakaz zgromadzeń pozwoli zahamować pandemię oraz falę zakażeń Covid-19.
SPRAWDŹ TAKŻE: Liczyliście na letnie festiwale? Mamy złe wieści
Coachella podzieliła los innego kultowego festiwalu. Organizatorzy Glastonbury przekazali niedawno, że pomimo usilnych wysiłków i zabiegów muszą po raz drugi w historii odwołać imprezę.
Pomimo naszych wysiłków, by poruszyć Niebo i Ziemię, stało się dla nas jasne, że po prostu nie będziemy w stanie zrealizować festiwalu – przekazali Emily i Michael Eavisowie.
Winna temu jest oczywiście pandemia koronawirusa oraz spora ilość zakażeń. Teraz z festiwalowego kalendarza możemy wykreślić dwie duże imprezy. Czy polskie festiwale podzielą ich los? Mikołaj Ziółkowski z Alter Artu zapewniał niedawno, że Open’er 2021 dojdzie do skutku. Organizator imprezy informował, że jest przygotowany na kilka wariantów dotyczących formuły, ale jednocześnie uspokajał fanów. W Polsce wciąż obowiązują obostrzenia związane z pandemią, w tym m.in. zakaz organizacji imprez masowych i nic nie wskazuje, aby coś się wkrótce zmieniło. Czy polskie imprezy dojdą do skutku? Trzymamy za to kciuki.