Co może zatrzymać kanadyjskiego rapera?
Wydany pod koniec kwietnia album Drake’a odnosi sukces za sukcesem. Singiel „One Dance” okupował szczyt amerykańskiej listy przebojów przez siedem tygodni i pokonał „Hello” Adele w ilości odtworzeń w pierwszym tygodniu od premiery. Z kolei sam album rozszedł się już w ilości pięciu milionów egzemplarzy na całym świecie.
Płyta weszła właśnie w kolejny etap promocji: na amerykańskim rynku pojawiły się właśnie dwa nowe single, „Pop Style” i „Come and See Me”, i od razu trafiły na prestiżową listę Billboard Hot 100. Oznacza to, że w sumie Drake ma już w tym zestawieniu 107 utworów, o jeden mniej niż Elvis Presley (ale aż o sto mniej niż ekipa „Glee”).
O absolutnej dominacji Drake’a w amerykańskiej branży świadczy to, że nawet jeśli jego numer akurat nie znajduje się na szczycie listy przebojów, to pojawia się tam gościnnie. Tak jest w tym tygodniu, gdzie numerem jeden w USA jest „Work” Rihanny.