fot. mat. pras.
Niektórzy są przekonani, że powszechna rozpoznawalność pozwala gwiazdom uniknąć sytuacji, w których ktoś mógłby omyłkowo wziąć je za kogoś innego. Nic bardziej mylnego. Przekonała się o tym Olivia Rodrigo, która goszcząc u Jimmy’ego Fallona, opowiedziała o tym, jak omal nie została aresztowana.
Wokalistka wraz ze swoją ekipą szykowała się do podróży z Kanady do USA. Niestety, w pewnym momencie na lotnisku pojawili się funkcjonariusze, którzy stanęli Rodrigo na drodze. Jeden z policjantów stwierdził, że „chce z nią porozmawiać”, po czym artystka wylądowała w pokoju przesłuchań. Funkcjonariusz zapytał, czy artystka kiedykolwiek była za trzymana. Olivia, zgodnie z prawdą, odparła, że nie, co zaskoczyło stróża prawa.
Gwiazda przyznała w rozmowie z Fallonem, że postawa policjanta zbiła ją z tropu. – Zaczęłam się zastanawiać, czy przypadkiem nie miałam kiedyś problemów z prawem, o których mogłam zapomnieć – przyznała artystka, dodając: – Kiedy policjant ponownie zapytał, jak się nazywam, powiedziałam, że Olivia Rodrigo. Okazało się, że pomylił mnie z kobietą, która miała na nazwisko Rodriguez. Byłam wściekła. Przesłuchiwał mnie od pół godziny, a nie spojrzał nawet na nazwisko.
Olivia zakończyła, przyznając, że na szczęście wszystko dobrze się skończyło.