fot. Jill Furmanovsky / mat. pras.
Oasis są w trakcie światowej trasy koncertowej. Pierwsze od 16 lat występy grupy cieszą się ogromnym wzięciem i zbierają dobre opinie. Pozostaje nam trzymać kciuki za to, by grupa zapowiedziała wkrótce daty występów na przyszły rok.
Póki co fani Oasis szykują się na premierę reedycji krążka „(What’s the Story) Morning Glory?”. Rozszerzone wydanie materiału sprzed 30 lat ukaże się 30 października. Na dodatkowym dysku znajdzie się pięć utworów w wersjach unplugged, w tym promujący wznowienie „Acquiesce”.
Ponad 2,5 mld streamów „Wonderwall”
Wydane w „(What’s the Story) Morning Glory?” przyniosło dwa wielkie hity grupy – „Don’t Look Back In Anger” oraz „Oasis”. Ten drugi na samym Spotify zgromadził już niemal 2,5 mld streamów i prawdopodobnie już na zawsze pozostanie największym hitem zespołu braci Gallagherów. Po 30 latach od premiery Noel wyjaśnił, skąd wziął się jej tytuł.
– Jest film z lat 60. zatytułowany „Wonderwall”. Opowiada o facecie, który mieszka w bloku. Z mieszkania za ścianą nieustannie dobiega egzotyczna muzyka. W tej ścianie jest dziura. Za nią mieszka piękna, młoda dziewczyna, którą ten facet nieustannie podgląda przez dziurę. Typ nazywa ją „cudowną ścianą” – powiedział Noel.
Okazuje się, że „cudowna ściana”, czyli „wonderwall” nie była pierwszym tytułem
– Pierwotnie ta piosenka miała tytuł „Wishing Stone”. Poznałem wtedy dziewczynę, która wcisnęła mi pewnego wieczoru kamień do ręki i powiedziała: „To twój kamień życzeń. Spełni twoje marzenia”. Ale tytuł „Wishing Stone” mi nie pasował. W domu miałem plakat z „Wonderwall” i gdy pewnego dnia nuciłem piosenkę, spojrzałem na ten plakat i powiedziałem: „to jest to” – dodał.