King Von, raper z Chicago zostal zastrzelony pod jednym z klubów w Atlancie. O śmierci 26 latka poinformował DJ Chopsquad, producent i przyjaciel King Vona. Pierwsze doniesienia mówiły o tym, ze raper trafił do szpitala w stanie krytycznym. Amerykańskie media donoszą, że w strzelaninę był prawdopoodbnie zamieszany Quano Rondo. Ekipy obu raperów były skłócone od dawna.
SPRAWDŹ TAKŻE: Nie żyje 21-letnia amerykańska raperka
– Moje serce nie może tego znieść. Nie stary. Dlaczego ty. Czemu ziom. Proszę, po prostu zadzwoń do mnie na FaceTime bracie. Dlaczego musieli cię zabrać. Do zobaczenia, to gówno jeszcze się nie skończyło. To jeszcze nie koniec – napisał DJ Chopsquad.
SPRAWDŹ TAKŻE: Jan Śpiewak o Taco: Samo ***** *** nie wystarczy. Trzeba też ***** Tomasza Lisa
Do sieci trafiło nabranie ze strzelaniny, tak więc sprawa powinna zostać szybko rozwiązana.