Nergal opowiedział o rozstaniu z Johnem Porterem

"Wcześniej czy później jeden zabiłby drugiego".


2018.07.02

opublikował:

Nergal opowiedział o rozstaniu z Johnem Porterem

foto: Karol Makurat / tarakum.pl

Informacja o współpracy Nergala z Johnem Porterem była dla wielu fanów obu panów zaskoczeniem. Artyści połączyli siły, tworząc zespół Me And That Man. W marcu ubiegłego roku grupa wydała dobrze przyjętą płytę „Songs Of Love And Death”, następnie zagrała kilkadziesiąt koncertów w Polsce i w Europie, pojawiając się m.in. na dużych niemieckich festiwalach Rock am Ring i Rock im Park. Wydawało się, że obaj doskonale odnaleźli się w swoich rolach – John Porter jako mentor, Nergal jako uczeń. – Nie miałem wiary we własne możliwości, potrzebowałem autorytarnego tonu i wiarygodności, którą ma John – przyznał w rozmowie z Arturem Rawiczem lider formacji Behemoth.

Jeśli informacja o powstaniu Me And That Man zaskoczyła słuchaczy, wieści o rozstaniu Nergala i Portera mogły zwalić ich z nóg. – Nasze drogi musiały się rozejść. Na tym etapie pozostawię to bez dalszego komentarza – mówił zimą w wywiadzie dla „Teraz Rocka” Adam Nergal Darski. Teraz artysta pokusił się o kilka zdań wyjaśnienia, deklarując, że stara się być bardzo dyplomatyczny. – To nie była najłatwiejsza współpraca w moim życiu, co oznacza mniej więcej tyle, że była najtrudniejszą – powiedział Kylie Olsson z uDiscover Music Nergal. – To nie działało. Wcześniej czy później jeden zabiłby drugiego, więc lepiej pozostać żywym i z dala od siebie – dodał.

Artysta przyznał także, że po zastąpieniu Johna Portera Sashą Boolem myślał nawet o zmianie nazwy na Me And This Man. Kto wie, być może stanie się to przy okazji premiery drugiej płyty, której możemy spodziewać się w 2020 roku.

 

Polecane