Zdaniem Nelly słabe wyniki sprzedaży wynikają z tego, że ona sama nie czuje wewnętrznej presji na podbijanie list przebojów.
– To cena, jaką płaci się za swoją pasję, za to, że nie traktuje się muzyki jako pracy. Dla mnie to wciąż hobby – powiedziała Furtado w rozmowie z „Gig City”. – Mój biedny menedżer. Nabawił się siwych włosów od mojego zawzięcia. Robię to, co chcę. Niektórzy słuchacze w to wchodzą, inni nie. Wiem, że moje wybory nie zawsze są dobre z punktu widzenia kariery. Ale każdy krok sprawia mi radość i to jest chyba najważniejsze.