fot. Silvia Pogoda
Polskie artystki coraz odważniej przyznają, że w przeszłości padały ofiarami molestowania seksualnego. Margaret wyznała niedawno, że padła ofiarą gwałtu, Edyta Górniak mówiła, że molestował ją członek rodziny. Teraz o podobnych traumatycznych przeżyciach opowiedziała Natalia Przybysz.
– Na imprezie rodzinnej jeden z wujków wziął mnie kiedyś za dom, „Chodź, chodź”, powtarzał. Potem złapał za tyłek i powiedział: „Ty jesteś fajna, będziesz ze mną piła wódkę czy nie?” Sparaliżowało mnie. Nie wiedziałam, co odpowiedzieć – powiedziała w wywiadzie dla Wysokich Obcasów wokalistka.
Natalia jest jedną z gwiazd uczestniczących w akcji „Stand Up”, która ma zachęcić kobiety do nagłaśniania problemu molestowania. Artystka przyznała, że powyższy incydent nie był jedynym, który miał miejsce. Kilka lat później inny wujek podglądał ją, kiedy brała kąpiel.
– Byłam w szoku, musiałam się pozbierać, ale zareagowałam oburzeniem. Powiedziałam mu wtedy przy wszystkich, że tak się nie robi, co to w ogóle znaczy? Podglądałeś mnie? Obrócił to w żart, nie rozumiał, o co mi chodzi, przecież to takie śmieszne. „Taka fajna jesteś, daj spokój” – wspominała.
